fot. Kresy.pl
fot. Kresy.pl

Tomasz Maciejczuk kilkakrotnie informował o skandalicznym zachowaniu nazistów z Ukrainy, profanujących pamięć o ofiarach obozu koncentracyjnego na Majdanku. Teraz Ukraińcy rozpoczęli „polowanie” na niewygodną osobę.

To właśnie Tomasz Maciejczuk nagłośnił sprawę Władisława K., który opublikował zdjęcie z obraźliwym gestem wykonanym w kierunku pomnika upamiętniającego pomordowanych w obozie na Majdanku. Drugi przypadek sprzed kilku dni, to Denis Sz., który w tym samym obozie wykonywał nazistowskie gesty. Obaj mężczyźni należą do grupy Misanthropic Division. W jednym z serwisów, Władisław K. nawołuje do „polowania” na Maciejczuka.

„Ten polski niedorozwój zniszczył mi życie, po tym jak pokazałem faka na Majdanku, a teraz próbuje to zrobić jeszcze jednemu. Chodźmy, zrobimy polowanie na tego niedorozwoja” – czytamy.

Sam Maciejczuk do sprawy odniósł się tak:

” Żarty się skończyły. Naziści z Donbasu przyjeżdżają do Polski i chcą tutaj żyć, pracować i rozwijać swoje antypolskie organizacje. Mogą być uzbrojeni i wyszkoleni, dlatego powinniśmy mieć się na baczności”.

Jednocześnie dodał:

„Obecność w Polsce członków nazistowskiej tajnej organizacji zbrojnej Misanthropic Division powinna poważnie niepokoić nie tylko zwykłych obywateli, ale także media i przede wszystkim służby specjalne. Ludzie związani z Misanthropic Division w maju 2015 roku chcieli przeprowadzić zamachy terrorystyczne w Kijowie wymierzone w mitingi ludzi o innych poglądach politycznych. W efekcie ich działań zostało zabitych dwóch policjantów, a kilku innych zostało rannych. Jeden z nazistów zginął w strzelaninie, resztę udało okrążyć i zmusić do poddania. Toczą się przeciwko nim sprawy sądowe. Czy podobne działania są możliwe także w Polsce? Niestety tak, biorąc pod uwagę mieszankę banderyzmu i nazizmu, ideologii historycznie wrogo nastawionych do Polski i Polaków”.

Co na to władza? Czy nadal będzie bratała się z Ukraińcami i fundowała stypendia dla studiujących w naszym kraju nazistów?