Przedstawiciele ukraińskiego IPN-u zapowiedzieli wstrzymanie legalizacji polskich pomników na terenie Ukrainy – w związku z demontażem monumentu UPA.

Decyzję uzasadniono „brakiem reakcji polskich władz na dewastację znajdujących się na terenie RP ukraińskich miejsc pamięci narodowej”.

Wszystko wskazuje na to, że akcja ta jest odwetem za przeprowadzony demontaż pomnika UPA na terenie cmentarza komunalnego w Hruszowicach koło Przemyśla. W rozmontowywaniu udział brali m.in. członkowie Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej.

Urzędnicy ministerstwa kultury zwrócili uwagę na fakt, że monument ten postawiono z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa, a rozbiórka została przeprowadzona legalnie.

Na antenie Radia WNET o komentarz pokusił się marszałek Sejmu Marek Kuchciński.

Jeżeli rzeczywiście ukraiński IPN wstrzymał legalizację polskich pomników na Ukrainie, to musi być wyraźna reakcja polskiej dyplomacji, władz państwowych, także polskiego IPN -powiedział.

Ukraińcy wykorzystali rozbiórkę pomnika UPA do tego, by odnieść się do przeprowadzonej przez władze PRL akcji „Wisła”. W dokumencie zwrócono uwagę na to, że od 2014 r. zniszczono w Polsce 15 ukraińskich upamiętnień. Stronie polskiej zarzucono ponadto, że w przeciwieństwie do władz ukraińskich nie ściga winnych dewastacji oraz nie odnawia monumentów. Dalszą współpracę uzależniono od „poprawienia zaniedbań”.