Do kuriozalnych sytuacji na tle religijnym dochodzi coraz częściej. Tym razem padło na Saint Louis. Postanowiono zlikwidować posąg założyciela Uniwersytetu z powodu tego iż promuje wyższość rasy białej.

Pierre-Jean De Smet, bo o niego chodzi, był Jezuitą, który nawracał Indian mieszkających w Stanach Zjednoczonych na przełomie XIX wieku. Szacuje się, że w swych podróżach misyjnych przebył 180 mil. Przez Indian nazwany został „Przyjacielem Siedzącego Byka”, gdyż udało mu się namówić wodza Sioux’ów do podjęcia rozmów z rządem Stanów Zjednoczonych w 1868 roku.

Posąg De Smet’a, założyciela Uniwersytetu Saint Louis padł ofiarą ataków studentów. Presja przez nich wywołana spowodowała, że władze postanowiły przenieść go do tamtejszego Muzeum Sztuki.

Na poniższym filmie, zamieszczonym na serwisie Youtube można obejrzeć skalę protestu. Pozwolę sobie zadać kontrowersyjne pytanie – czy Ci protestujący ludzie, w głównej mierze afroamerykanie, mają świadomość, że gdyby nie chrześcijanie, to oni teraz prawdopodobnie nie mieliby możliwości studiowania na tej uczelni ?

https://www.youtube.com/watch?v=OGDXoQOw_1s&feature=youtu.be

źródło: thegatewaypundit.com