Nietypową „karę” wymyślił dla swojej urzędniczki starosta z Wolsztyna. Janusz Frąckowiak z PSL, kazał swojej podwładnej która pomyliła jego imię napisać je… 100 razy.
Jedna z urzędniczek z Wolsztyna, pomyliła imię swojego zwierzchnika – starosty Janusza Frąckowiaka. W urzędowym dokumencie napisała o nim jako o Jarosławie Frąckowiaku. Staroście pomyłka się bardzo nie spodobała, i kazał urzędniczce przepisać swoje imię i nazwisko sto razy.
Po czasie mężczyzna przeprosił swoją podwładną, ale stwierdził jednocześnie.
Podszedłem do tego bardziej żartobliwie. Myślałem, że pracownik to zrozumie. W każdym razie ja uważam sprawę za zamkniętą.
Frąckowiak dodaje też, że sprawa pomogła mu marketingowo.
Dzięki temu żartowi powiat wolsztyński stał się sławny.