Jeszcze niedawno „Gazeta Wyborcza” płakała, że Donald Trump nie zdążył zrealizować swoich obietnic wyborczych. Nowy prezydent USA odpowiedział w najlepszy możliwy sposób.

Pierwszą decyzją Trumpa po zaprzysiężeniu było podpisanie dokumentu wycofującego USA z Transpacyficznej Umowy o Wolnym Handlu – TTP. Takie deklaracje padały już podczas kampanii wyborczej biznesmena. W ten sposób nowy prezydent stanął w opozycji do Baracka Obamy, dla którego zawarcie umowy mającej być w zamyśle odpowiedzią na rosnący wpływ chińskiej gospodarki było jednym z kluczowych kierunków polityki handlowej.

Inna decyzja, która z pewnością zasługuje na szacunek, to zakaz finansowania ze środków państwowych organizacji promujących i popierających aborcje zagraniczne. Dyrektywa ma nie dopuścić do przekazywania federalnych pieniędzy organizacjom pozarządowym promującym i popierającym dokonywanie aborcji poza granicami USA. Już podczas kampanii Trump deklarował, że mianuje sędziów Sądu Najwyższego, którzy opowiadają się za życiem.

Z pozdrowieniami dla Michnika i jego medialnych siepaczy.