V Kielecki Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Powiązane posty
Niewidomy Mateusz Pawłowski robi strony internetowe za darmo!
W świecie biznesu, obecność w internecie stała się nie tyle luksusem, co koniecznością. Mateusz Pawłowski, młody wizjoner, który nie pozwala, by jego niewidzenie definiowało granice jego możliwości, staje się mostem…
Historia znaków drogowych. Aby dojechać na miejsce…
Obecnie trudno sobie wyobrazić znany nam wszystkim krajobraz bez istnienia znaków drogowych. Znaki te przede wszystkim ostrzegają nas przed ewentualnym niebezpieczeństwem, a także wskazują nam, jaką drogę wybrać, udając się…
Pamiętajmy o ponad pięciu tysiącach cywili – mężczyznach, kobietach i dzieciach – bestialsko zamordowanych przez tzw. żołnierzy wyklętych, którzy będą fetowani przez kilka najbliższych dni.
Sabinka Mozolewska miała 6 lat. Została zamordowana w lutym 1947 roku przez oddział Narodowego Zjednoczenia Wojskowego dowodzony przez Henryka Gawkowskiego, ps. „Rola”. Zabici zostali też jej najbliżsi. Ci sami ludzie pozbawili życia 9 – letnią Wiesię Myślińską i jej rodzinę.
29 listopada 1945 r. oddział Franciszka Olszówki, ps. „Otto”, zamordował 7-osobową żydowską rodzinę Kohnów, w tym małe dzieci. Łącznie banda „Otta” zabiła 71 osób – z czego aż 41 to były osoby cywilne.
6 czerwca 1945 r. oddział PAS – NSZ pod dowództwem “Szarego” dokonał we wsi Wierzchowiny masakry ukraińskiej ludności cywilnej (na zdjęciu). „Wyklęci” zamordowali 194 osób, w tym 65 dzieci poniżej 11 roku życia. Najmłodsza ofiara miała dwa tygodnie.
22 maja 1945 r. oddział por. Zygmunta Błażejewicza, ps. „Zygmunt” (podwładnego Zygmunta Szendzielarza, ps. „Łupaszko”) dokonał pacyfikacji prawosławnej wsi Potoka. Akcja nosiła znamiona czystki etnicznej. Śmiertelnymi ofiarami spalenia osady były m.in. małe dzieci Marii Gierasimczuk: Gienia, Nina i Władzio Historycy szacują, że tzw. żołnierze wyklęci zamordowali 187 dzieci poniżej 14 roku życia. Liczba zabitych z ich rąk cywilów przekracza 5 tysięcy.
W wyniku największej manipulacji historycznej III RP w najbliższych dniach sprawcy tych zbrodni będą fetowani podczas akademii, odczytów, rekonstrukcji czy imprez sportowych.
1 marca, w tzw. Narodowym Dniu Żołnierzy Wyklętych, przywróćmy pamięć o niewinnych i bezbronnych ofiarach podziemia zbrojnego. Zapalmy świeczkę Sabince, Nince, Gieniowi, Wiesi i innym pomordowanym dzieciom!
Liczby mają mówić prawdę? To gdzie zamordowana ludność cywilna i dzieci, całe rodziny(PONAD 5 TYŚ). Większość objęta amnestią pozostała w domu i pracowała. Część faktycznie jeszcze walczyła, ale większość z nich została złodziejami i bandytami. I to mnie boli że wszyscy dziś są” wyklęci”, prawie święci. A z ich rąk zginęło więcej Polaków niż żołnierzy niemieckich w Polsce, w czasie całej okupacji. Niewątpliwie można zrozumieć niektóre sytuacje kiedy nerwy nie wytrzymują i używa się broni. Ale zamknięcie starców kobiety i dzieci w zabudowaniach i podpalenie jak to zrobił oddział Burego to ohydne ludobójstwo. Ginął też od kul ten kto zdołał się wydostać. Tak robili hitlerowcy. A wyprowadzenie kobiet i dzieci do lasu przej bandę „Roli” i zabicie ich strzałem w tył głowy jak naszych w Katyniu, to powód do chwały. Czy nie wstyd, że w kościele wiesza się tablicę ku jego pamięci zamiast szubienicy? Czy w tym wypadki zabicie nawet kilkunastu UBowców może się równać z takim wandalizmem.