W piątek 30 sierpnia w hiszpańskiej Sewilli po raz kolejny mogliśmy być świadkami XXI-wiecznej wersji Robin Hooda, którego rolę odgrywał burmistrz Marinaledo Juan Sanchez Gordillo wraz z przyboczną świtą.

Na wstępie warto wyjaśnić czym jest SAT, wielu osobom z pewnością będzie kojarzyło się z amerykańskim egzaminem dojrzałości, jednakże tutaj chodzi nam o Andaluzyjski Związek Zawodowy Pracowników, organizacja o charakterze lewicowym dumnie określająca się jako: „antykapitalistyczna”.

Organizacja po wtargnięciu do sklepu, wyniosła 10 wózków z akcesoriami szkolnymi (ołówki, gumki, zeszyty, długopisy). „Pragniemy zwrócić uwagę na sytuację dwóch milionów mieszkańców Andaluzji żyjących w skrajnym ubóstwie i 400 tys. rodzin, których wszyscy członkowie są bez pracy i które nie otrzymują żadnej pomocy” – jak oznajmił Gordillo.

Rzecznik SAT-u Diego Canamero oznajmił, że nie doszło do żadnych aktów przemocy, a ochroniarze poproszeni o „nie przeszkadzanie”  pozostali bezczynni.

Akcja ma charakter coroczny, tutaj możemy zobaczyć zeszłoroczny materiał z Sewilli i Arcos de la Frontiera : youtube.pl

na podstawie: polskatimes.pl/ plwolnosci.pl