W warunkach, kiedy w Republice Środkowoafrykańskiej faktycznie toczy się wojna domowa, dziesiątki tysięcy ludzi znalazły schronienie w kościołach – podała agencja informacyjna Fides.
„5000 ludzi ukrywa się w naszych budynkach parafialnych” – powiedział proboszcz katolickiej parafii w północnej dzielnicy Bangi – stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej – „Do wszystkich mężczyzn strzelają, jeśli ci wyjdą z ukrycia. Ich domy zostały rozgrabione. Opłakują swoich bliskich, którzy zginęli. Kiedy przybyli do kościoła, ich dzieci krzyczały, śpiewaliśmy pieśni i modliliśmy się i to pomogło ludziom uspokoić się. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy nic równie złego jak to, co dzieje się teraz. Jesteśmy w rękach Boga, prosimy, módlcie się za nami.”
Członkowie koalicji rebeliantów Séléka przejęli władzę w kraju w marcu tego roku. Islamskie grupy wchodzą w skład Séléka. Niektórzy z nich są cudzoziemcami. Napadają na chrześcijańskie świątynie i instytucje, wzbudzając w ludziach strach przed ludobójstwem. Nowy prezydent Michel Djotodia mówi, że nie może kontrolować swoich byłych sojuszników. Opór bojownikom Séléka stawiają milicje lojalne wobec wygnanego prezydenta François Bozizé. W tym samym czasie wielu zwykłych obywateli niezależnie od przekonań chroni się przed tyranią bojowników Séléka.
Agencja Associated Press powiadomiła, że 40 000 chrześcijan także znalazło schronienie w katolickiej misji w Bosangoa – mieście z 35 000 mieszkańców w zachodniej części kraju.
„Prosimy, aby chrześcijanie znaleźli pokój i przebaczenie, nie stając się ofiarą zemsty, ataku czy represji” – powiedział abp Dieudonné Nzapalainga – ordynariusz archidiecezji Bangi.
400 żołnierzy wojsk francuskich oraz 2500 żołnierzy Unii Afrykańskiej w obecnym czasie starają się utrzymać pokój w kraju. Prezydent Francji zobowiązał się do zwiększenia liczby francuskich wojsk w kraju do 1600.
na podstawie: sedmitza.ru