PO nie zamierza poprzeć Pawła Adamowicza w wyborach na prezydenta Gdańska. Nie zrobi tego nawet Lech Wałęsa. Dlaczego? Dużą szansę na zostanie kandydatem PO na włodarza Gdańska ma syn Wałęsy, Jarosław.

„Adamowicz jest moim przyjacielem, zawsze go popierałem, ale tym razem go nie poprę. Będę popierał tego, kogo poprze PO” — powiedział Wałęsa na konferencji prasowej i dodał: „Nie wolno pozwalać na więcej jak dwie kadencje i dlatego apeluję do mojego przyjaciela, Adamowicza, by jednak podporządkował się tym sugestiom, nie wyprzedzał, słuchał swojej partii i nie robił rozłamu”.

Co ciekawe niedługo potem pojawiła się informacja, że europoseł Jarosław Wałęsa, syn byłego prezydenta, jest najbardziej prawdopodobnym kandydatem PO na włodarza Gdańska. Trudno nie łączyć tej informacji z deklaracją Wałęsy, który mydli oczy dwukadencyjnością i wolą partii. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki.