foto: Facebook.com /Łukasz Franciszek Klimczak

W Warszawie i wielu europejskich miastach 2 lutego odbył się protest w obronie dzieci i rodziny. Protest zorganizowano dwa dni przed głosowaniem w Parlamencie Europejskim nad raportem Lunacek, postulującym przyznanie szerokich przywilejów osobom homoseksualnym, biseksualnym, transseksualnym w kwestii adopcji dzieci, wykonywania zawodów pedagogicznych, etc.

W przypadku przyjęcia tego dokumentu, wszystkie organy państwa byłyby zobowiązane do daleko idących działań celem ochrony tych przywilejów. Autorką jest austriacka eurodeputowana Ulrike Lunacek. Zdaniem organizatorów manifestacji, pod pretekstem nie-dyskryminacji, Raport Lunacek chce tak naprawdę postawić osoby LGBT ponad prawem, dać nieograniczoną wolność działania…

Sprzeciw w Polsce

Podczas warszawskiej manifestacji zwracano uwagę, że proceder homoadopcji będzie uderzał w dzieci – osoby najbardziej niewinne i najsłabsze. Organizatorzy musieli tłumaczyć najbardziej oczywiste rzeczy znane od tysiącleci, że dla rozwoju dziecko potrzebuje matki i ojca. Od nich bowiem otrzymuje wzorce osobowe, które będzie powielać. „Dzieci nie mogą bronić się same, więc my stajemy w ich obronie” – podkreślają organizatorzy manifestacji.

Magdalena Korzekwa  z Fundacji „CitizenGO” powiedziała, że proszą posłów do Parlamentu Europejskiego, aby zagłosowali „za rodziną i za dziećmi”. Internetową petycję w tej sprawie podpisało w kilka dni już ponad 160 tys. osób, z czego największą grupę stanowią Polacy.

foto: Facebook.com/ Łukasz Franciszek Klimczak

na podstawie: pch24.pl / deon.pl