Na „Łączce” na warszawskich Powązkach odkryto kolejne szczątki bohaterów pomordowanych przez komunistów. Tym razem odnaleziono grób zbiorowy.
W tej chwili udało się odkryć szkielety co najmniej trzech osób. Nie wiemy, ile jeszcze może się ich tam znajdować. Jutro nastąpi ciąg dalszy naszych prac – powiedział w poniedziałek kierujący pracami na „Łączce” wiceprezes IPN-u Krzysztof Szwagrzyk.
Profesor Szwagrzyk dodał, że odkrycie jamy grobowej z kompletnymi szkieletami jest wydarzeniem wyjątkowym.
Każdy, kto interesuje się naszymi pracami wie, że szczątki naszych bohaterów, nad którymi wybudowano w latach 80. groby, były z tego powodu bardzo zniszczone. Dzisiejsze odkrycie to dla nas wielka radość – powiedział.
Szczątki jednej z odnalezionych osób noszą ślady po egzekucji „metodą katyńską”, czyli strzałem w tył głowy.
IPN prowadzi prace na terenie, który do grudnia 2016 roku był niedostępny z uwagi na grobowce, które postawiono tam w latach 80. To ostatni etap poszukiwań. Wolontariusze spodziewają się wydobyć z ziemi szczątki ok. 100 osób, głównie żołnierzy podziemia niepodległościowego. Prace potrwają do końca czerwca.