PANProfesor Krzysztof Jasiewicz został wyrzucony z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, za sprawą swoich niepoprawnych wypowiedzi na temat Żydów i ich kolaboracji z nazistami. Ponadto „Otwarta Rzeczpospolita” i Towarzystwo Dziennikarskie złożyły zawiadomienie do prokuratury, w sprawie…  „nawoływania do nienawiści” i „publicznego znieważania grupy ludności” przez profesora.

Profesor Krzysztof Jasiewicz uzyskał habilitacje z pracy dotyczącej zagłady Polaków na Kresach pod sowiecką okupacją w latach 1939-1941. Właśnie tą tematyką, zajmował się podczas swojej pracy w Instytucie PAN. Po raz pierwszy profesor Jasiewicz podpadł „Gazecie Wyborczej”. Wszystko przez wywiad, w którym naukowiec stwierdził iż twierdzenia o masowym udziale polskich chłopów w zagładzie Żydów to nieprawda. Takie antypolskie kłamstwa, zdaniem profesora mają na celu ukrycie skali kolaboracji Żydów z nazistami. Krzysztof Jasiewicz twierdzi jednocześnie, że Żydzi nie są zainteresowani dialogiem a jedynie krytyką Polaków.

Profesor Jasiewicz uważa, że pogromy żydowskie, które miały miejsce na Kresach powodowane były odwetem za zbrodnie popełniane przez Żydów na Polakach pod okupacją sowiecką. Naukowiec przypominał też udział Żydów w zbrodniach sowieckich oraz bezpieki komunistycznej. Zanegował prawdziwość żydowskiej narracji historycznej oraz twierdzeń o rzekomym antysemityzmie polskich historyków, którzy mają odwagę opisywać zbrodnie komunistyczne.

„Na Holocaust pracowały przez wieki całe pokolenia Żydów, a nie Kościół katolicki. I Żydzi z tego – jak się wydaje – nie wyciągnęli wniosków” – twierdził profesor Jasiewicz.

Takie słowa naukowca, wywołały prawdziwą burzę. Dyrektor Instytutu Studiów Politycznych PAN – Eugeniusz Król, stwierdził że wypowiedzi profesora Jasiewicza są porównywalne z nazistowską propagandą, uznał je ponadto za „zbyt daleko idące, wręcz karygodne”. Stwierdził również, że cały Instytut PAN jest „wstrząśnięty i poruszony”. Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita” wyraziło „sprzeciw i oburzenie wobec wypowiedzi prof. Krzysztofa Jasiewicza”, stwierdzono też że wypowiedzi naukowca są „przejawem prymitywnego antysemityzmu, nieznajomości historii Żydów i Zagłady, lecz również zwykłej ludzkiej niegodziwości”.

Oficjalnie wezwano do ostracyzmu i potępienia tego typu wypowiedzi. Okazuje się, że nacisk pro – żydowskiego lobby przyniósł efekty, bowiem profesor Jasiewicz stracił pracę w PAN. Ciekaw jestem, dlaczego wszelkiej maści organizacje z takim animuszem i zaangażowaniem nie tropią kłamstw i oszczerstw pod adresem Polaków.