„Donald Tusk nie powinien być brany pod uwagę jako kandydat na przewodniczącego Rady Europejskiej, bo nie został zgłoszony przez żadne z państw UE” – powiedział szef MSZ-u Witold Waszczykowski.
Po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw unijnych Waszczykowski powiedział, że poinformował pozostałych szefów dyplomacji, iż oficjalnym kandydatem polskiego rządu na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej jest Jacek Saryusz-Wolski. „Podkreśliłem, że jest to jedyny polski oficjalny przedstawiciel na to stanowisko. Ministrowie przyjęli to do wiadomości” – stwierdził Waszczykowski.
Decyzję mają podjąć przywódcy państw unijnych, którzy spotkają się w Brukseli. Według szefa polskiej dyplomacji, minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijarto miał ocenić, że to „stanowisko państwa członkowskiego przesądza, kto jest oficjalnym kandydatem i kogo należy poprzeć”. „Dla nich wytyczną w głosowaniu jest stanowisko państwa narodowego” – dodał Waszczykowski.
„Inne kandydatury, które nie są popierane przez państwa członkowskie, nie powinny być brane pod uwagę” – powiedział szef MSZ-u. Pytany o rozmowę z szefem dyplomacji Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem, stwierdził, że „dla strony brytyjskiej ważne jest, jaki polityk sprawujący funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej byłby lepszy w kontekście Brexitu, negocjacji brexitowych”.
Waszczykowski dodał, że przekonywał do poparcia Jacka Saryusz-Wolskiego, który ma być „lepszym kandydatem, ponieważ będzie brał pod uwagę zarówno kwestię europejską, jak i brytyjską; będzie bardziej bezstronny, neutralny”.