Dariusz WięckiTak jak w czasach II RP emisariusze Kominternu zakładali Komunistyczną Partię Polski aby działać na rzecz wcielenia Polski do Związku Sowieckiego tak dziś, na polskiej ziemi tworzy się partie „Zmiana” aby działała na rzecz przyłączenia Polski do nowego Imperium Rosyjskiego.

Rzecz jasna, w dzisiejszej POlsce nie będzie najmniejszego problemu z rejestracja tej jawnej rosyjskiej agentury, bo i czemu miałby być? Wszak mamy wolność i każdy może głosić co chce i zakładać sobie takie partie jakie chce! Przecież już partia Palikota jawnie głosiła, iż będzie dążyć do rozwiązania państwa Polskiego i utworzenie jednego państwa europejskiego to czemu nie można by zrobić tego samego z Wielką Rosją?

Droga została już utorowała przez spolegliwe czynniki polskiego establishmentu. Wychowanie patriotyczne to pojęcie dla obecnych władz oświatowych zwykła fantasmagoria. Tym bardziej niebezpieczna, iż zakrawająca na promowanie tak znienawidzonego przez miłującą pokój Europę faszyzmu. Na wszelki wypadek, żeby jeszcze ten niezdrowy instynkt samoobrony i poczucia jakiejkolwiek tożsamości z główek niepokornego narodu do reszty wyplenić wprowadza się pod osłona „Konwencji Rady Europy ws zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej” zasady, które mogą tej zarazie skutecznie zaradzić.

Służby wewnętrzne otwarte na „sojuszniczą” pomoc, a armia rozbrojona i praktycznie całkowicie uzależniona od sojuszników z NATO. Przy czym, żeby wypracowana zdolność bojowa specjalnie nie przeszkadzała wysyła się do cywila tych, których nieopatrznie zdążono już przeszkolić i w dużej mierze sprawdzić w warunkach rzeczywistego zagrożenia wojennego. Gospodarka zrujnowana lub oddana w obce ręce a system bankowy przekazany międzynarodowym korporacjom bankowym. Co bardziej zaradni bądź zdesperowani z naszych rodaków w większości wyjechali na wyspy i w inne, dające im większe perspektywy miejsca.

Grunt zatem już przygotowany! Teraz pozostaje już tylko czekać aby w ślad za nowa partią pojawiły się, może w formie jakiejś firmy ochroniarskiej albo też jakiejś grupy airsoftowej jednolicie umundurowanej i uzbrojonej w lokalnym sklepiku z demobilem t.zw. „zielone ludziki”. I dla jasności. Nie mam na myśli Marsjan, którzy lądowaliby w Wylatowie!