Jeszcze do niedawna Wenezuela uchodziła za najbogatszy kraj Ameryki Południowej. Miano to zawdzięczała ogromnym zasobom ropy naftowej, które według szacunków mogą być nawet dwa razy większe od tych, którymi dysponuje Arabia Saudyjska. Rząd za pieniądze ze sprzedaży ropy sprowadzał żywność zza granicy, co osłabiło krajową produkcję. Co się dzieje dziś, kiedy ropa jest tania?

Skutki takiej polityki, którą prowadził socjalistyczny rząd zmarłego w 2013 roku prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza są opłakane. Obecnie średnia pensja Wenezuelczyków to dwa dolary, co w przeliczeniu daje nam 497 135,60 boliwary. Zarabiać prawie pół miliarda to zapewne marzenie wielu z nas…lecz co jeśli pomimo posiadania pieniędzy, nie da się nic za nie kupić?

– „Na Boga, gdzie my żyjemy? Jesteśmy najbiedniejsi z biednych” – mówi Marian Martinez, która żyje w jednym z wielu mieszkań wybudowanych w ramach programu budowy tanich domów dla Wenezuelczyków. Władze obiecały dostarczać co 15 dni kartony z najbardziej potrzebnymi produktami. Okazuje się, że przyjeżdżają one raz na miesiąc, a nawet raz na trzy miesiące.

Według badań, które od roku 2014 przeprowadza ENCOVI wynika, że przez kryzys i hiperinflację aż 64 procent ludności Wenezueli znacząco straciła na wadze – średnia dla wszystkich badanych wynosi aż 11 kilo w ciągu roku. W takiej sytuacji, już 2 spośród 31 milionów Wenezuelczyków zdecydowało się na ucieczkę z kraju. Jest to prawie 6,5 procenta populacji! A liczba ta wciąż rośnie.

Zniknięcie zwierząt z zoo

W sierpniu 2017 roku media na całym świecie obiegła wiadomość, że z zoo w Wenezueli znikają egzotyczne zwierzęta – bizony, dzikie świnie i tapiry. Jak można się łatwo domyślić to mieszkańcy Caracas targnięci głodem i nędzą porwali zwierzęta w celach konsumpcyjnych.

Dyrektor zoo, Leonardo Nunez przedstawił jednak inną wersję wydarzeń. Twierdzi on, że to dealerzy narkotyków ukradli zwierzęta.

– „Oni kradną wszystko! Są bezkarni, na pewno sprzedali zwierzęta na czarnym rynku!” – mówił Nunez.

Do dziś nie wiadomo kto miał rację i kto uprowadził zwierzęta. Pewne jest, że w Wenezueli panuje ogromny chaos i niedostatek żywności. Przy okazji tego incydentu wyszło na jaw, że tylko w roku 2016 w zoo w Caracas zdechło z głodu 50 zwierząt.

Na zakupy z torbą pieniędzy

Na przełomie ostatnich lat wartość średniej pensji przeciętnego Wenezuelczyka w ciągu jednego miesiąca spadła kilkudziesięciokrotnie. Ażeby wybrać się na zakupy, należało zabrać ze sobą torbę pełną pieniędzy. Średnia wartość kurczaka wynosiła 14 milionów boliwarów, a kilo mięsa 9 milionów. Fotograf z agencji Reuters wybrał się na zakupy w Carasac i udokumentował dramatyzm tego, jak wyglądają tam codzienne zakupy. Waga gotówki, którą trzeba było wydać na kurczaka czy pomidory zdecydowanie przewyższała wagę towaru. Wypłata natomiast, licząca średnio dwa dolary, tylko w jednej czwartej wypłacana jest w gotówce. Reszta jest wydawana w bonach żywnościowych, których często nie da się zrealizować.

-„Nawet gdybyśmy mieli pieniądze, nie ma jedzenia. Ludzie na całym świecie nie zdają sobie sprawy z tego, jak zła jest sytuacja i jak bardzo może się jeszcze pogorszyć. To może być katastrofa humanitarna o skali, której nie zna półkula zachodnia” – mówi David Beasley, dyrektor Światowego Programu Żywnościowego, który przekonał się na własne oczy o skali nędzy w Wenezueli.

To co dzieje się w Wenezueli zdumiewa, a także przeraża. Niedawno do problemów z brakiem żywności doszedł brak wody zdatnej do spożycia. 75 procent mieszkańców Wenezueli skarży się, że regularnie nie ma dostępu do wody pitnej – tak wynika z ankiet opublikowanych przez organizacje pozarządowe.

Opakowanie tabletek na nadciśnienie kosztuje więcej niż miesięczna pensja, mleko dla niemowląt to dwie średnie pensje. Brak wody zdatnej do picia, szpitale odcięte od podstawowych zasobów, którym grozi katastrofa sanitarna, a także ludzie szukający jedzenia w śmietnikach. Jak to możliwe? Zasoby ropy pozwalają temu państwu na życie w dobrobycie i dostatku, a obecnie możemy jedynie obserwować pogłębianie się katastrofy humanitarnej i wyczekiwać, aż Wenezuela ponownie stanie na nogi i prężnie zacznie wykorzystywać zasoby ulokowane na własnych ziemiach.

 

Artykuł o tym jak powstał kryzys w Wenezueli: https://parezja.pl/geneza-powstania-kryzysu-w-wenezueli/