Komorowski foto: PIFS (Flickr.com / CC by 2.0)

Dzisiejszy tygodnik “wSieci” przynosi szokujące informacje. Okazuje się, że na koniec kadencji Bronisława Komorowskiego nie tylko “wypożyczono” kilkaset przedmiotów z Kancelarii Prezydenta, ale również doszczętnie ogołocono willę prezydencką.

Informowaliśmy na naszych łamach, że po odejściu Bronisława Komorowskiego z funkcji prezydenta z Kancelarii “zniknęły” dzieła sztuki, a także około setka przedmiotów, które była głowa państwa oficjalnie “wypożyczyła” na urządzenie pomieszczeń swojego Instytutu. Więcej: TUTAJ.

Dziś media niezależne informują o kolejnym skandalu. Współpracownicy nowego prezydenta Andrzeja Dudy kończą właśnie przygotowywać Raport Otwarcia, w którym opisane zostaną wszelkie nieprawidłowości i braki zastane po poprzedniej ekipie. Ich skala jeży włosy na głowie.

Oto bowiem urzędnik, który udał się na rekonesans jednej z prezydenckich willi znajdującej się w Klarysewie zastał w niej krajobraz “jak po wielkim włamie”. Pomieszczenia zostały doszczętnie ogołocone z całego wyposażenia. Począwszy od mebli po armaturę łazienkową, która została wymontowana. Oficjalne dokumenty mówią, że około 400 przedmiotów było w tak złym stanie, że oddano je do utylizacji. Problem jednak w tym, że dokumentacja inwentaryzacyjna z lat ubiegłych ani słowem nie wspomina o tak wielkich zniszczeniach w willi prezydenckiej.

Wśród “zutylizowanych” przedmiotów znalazła się nawet szafa pancerna na broń długolufową. Wszystkie przedmioty zostały wywiezione w nieznanym kierunku tirami latem tego roku. Wartość wszystkich przedmiotów, które zostały “zutylizowane”, to półtora miliona złotych.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.