Dziennik „Bild” opisał serię niepokojących zdarzeń, które miały miejsce na publicznym basenie w miejscowości Zwickau w Saksonii. Jak się okazuje, to nie jedyna pływalnia, która ma problem z imigrantami.

„Uchodźcy” z ośrodka nieopodal Zwickau stali się „bohaterami” najnowszego skandalu. Okazuje się, że jeden z nich masturbował się w jacuzzi, co skończyło się wytryskiem wprost do wody. Onanista został wygoniony przez ratowników, ale po pewnym czasie wrócił i zrobił sobie selfie. W płytkim basenie do nauki pływania grupa kobiet i dzieci zostawiła swoje odchody. Zszokowani Niemcy czym prędzej stamtąd uciekli.

Imigranci regularnie wślizgują się do damskich szatni i zaczepiają kobiety pod prysznicami. Część z nich rozrabia w saunach, zdarzył się również przypadek molestowania seksualnego dziewczynek poniżej trzynastego roku życia. Z problemami borykają się również m.in. pływalnie w Lipsku. Co ciekawe Niemcy uważają, że problem może zostać rozwiązany poprzez… wywieszenie większej liczby regulaminów w języku angielskim.

Zachowanie tzw. „uchodźców” z jednej strony szokuje, ale z drugiej Niemcy mają to, czego chcieli. To tak jakby dziwić się, że stado świń wpuszczone do domu zabrudziło dywan.