Wczorajszego dnia strona polskojęzycznej Antify poinformowała o podaniu przez Wikileaks 1. września o godzinie 17:00 ponad 700 prywatnych rozmów oraz postów z facebooka należących do Przemysława Holochera, członka Rady Decyzyjnej Ruchu Narodowego, związanego przedtem ze środowiskiem ONR. Wśród nich znalazły się niewybredne żarty, ustalenia oraz rozmowy – zarówno ze współpracownikami jak i żoną.

Ze względu na szacunek do osoby Przemysława Holochera oraz szacunek do elementarnych zasad przyzwoitości, nie podamy tutaj żadnych konkretnych fragmentów rozmów pana Holochera. Uważam, że jakakolwiek prywatna korespondencja jest – jak sama nazwa wskazuje – prywatna. Zresztą nie jest trudno znaleźć w internecie informacje na ten temat, dlatego nie dołączamy się do głównego nurtu.

Ruch Narodowy oraz sam Przemysław Holocher wydali dzisiaj na temat wycieku informacji oświadczenia, z których wnioskować można negację przynajmniej części treści. Osobiście uważam też, że dziwnym jest aby Wikileaks zajmowało się jednym z działaczy nie mającej przecież stricte wpływu na państwo (nie mają własnej partii) organizacji pozarządowej. Dodatkowo fakt, że sprawa jest rozdmuchana przez środowisko Antify przysparza z pewnością dodatkowych wątpliwości. Poniżej oświadczenia Ruchu Narodowego oraz Przemysława Holochera.

Ruch Narodowy: KOMUNIKAT WS. DANYCH OPUBLIKOWANYCH W INTERNECIE

Warszawa, 05.09.2013 r.

Jako że Ruch Narodowy stawia sobie za cel radykalną przebudowę polskiej rzeczywistości społeczno-politycznej spodziewaliśmy się ataków ze strony sił zainteresowanych zachowaniem status quo. Przeprowadzony atak to nikczemna próba zdyskredytowania i skonfliktowania ideowego środowiska oraz uderzenia w życie prywatne jego działaczy. Metoda dokonanego ataku nie tylko ma charakter kryminalny, ale jest także charakterystyczna dla działań służb specjalnych. Opublikowany zbiór danych ma rozmiar i charakter, który uniemożliwia nam rozstrzyganie o jego kompletności i autentyczności. Apelujemy dlatego o powściągliwość w korzystaniu z tych zasobów i w formułowaniu wniosków na podstawie ich treści.

Działaczy i sympatyków Ruchu Narodowego wzywamy do zachowania wzajemnej solidarności, gdyż to przede wszystkim w nią celowali sprawcy ataku. Jesteśmy przekonani, że Ruch Narodowy podoła tej próbie i – wbrew intencjom naszych wrogów – wyjdzie z niej wzmocniony, dojrzalszy oraz bardziej zjednoczony.

Rada Decyzyjna Ruchu Narodowego

Przemysław Holocher: Odnosząc się do skandalicznego wycieku prywatnych danych oświadczam co następuje:
1)Część materiałów nosi znamiona prawdziwych korespondencji prowadzonych pomiędzy mną, członkami mojej rodziny i współpracownikami. Nie ulega jednak wątpliwości, że część danych mogła być i jest fabrykowana.
2) Prywatna korespondencja ma to do siebie, że jest PRYWATNA, każdy z nas prywatnie pisze i mówi różne rzeczy, które adresowane są do rozmówcy rozumiejącego kontekst, rozróżnienie pomiędzy prawdą, żartem, czarnym humorem etc.
Przypominam, że pomiędzy żartem w prywatnej korespondencji, a rzeczywistością jest ogromna różnica.
3) Każdy człowiek w prywatnej korespondencji używa słów, sformułowań które nie nadają się do PUBLICZNEGO udostępnienia.
4) Udostępnienie prywatnych rozmów z moją żoną uważam za urągające zasadom cywilizacji. Jestem człowiekiem z krwi i kości, mam problemy – jak każdy. Publikowanie i czytanie tej korespondencji uważam za szczyt chamstwa zwłaszcza, że każdy człowiek ma takie lub większe problemy życia codziennego- i nie jest to nic dziwnego, upublicznianie korespondencji KOGOKOLWIEK jest karygodne
5) Cieszę się jedynie, że mam tylko takie rzeczy „do ukrycia”, że nie zdradzam żony, nie kradnę, nie ćpam etc.
6) Jeżeli moja prywatna korespondencja, żarty, komentarze kogoś uraziła to serdecznie za to przepraszam, jednakże kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień…

Oświadczam ponadto, że mimo steku chamstwa, kłamstw, nadinterpretacji, nie zamierzam porzucać mojej działalności na rzecz ONR i inicjatyw wokół niego wyrosłych.