Warszawski sąd apelacyjny zdecydował się uchylić wyrok sądu I instancji, w sprawie zatajenia przez Sławomira Nowaka drogiego zegarka w oświadczeniu majątkowym. Postępowanie w sprawie, zostało umorzone na okres próbny.
Sąd I instancji skazał Nowaka na 20 000 grzywny, twierdząc ponadto że
Oskarżony przyjął linię obrony, w której udawał mniej mądrego, niż jest w rzeczywistości. Oskarżony tłumaczył się, że nie miał świadomości że rzeczy osobiste powinny znaleźć się w oświadczeniu majątkowym. Od posłów wymaga się podwyższonych standardów, nie tylko umiejętności czytania i pisania.
Dziś sąd apelacyjny uchylił wcześniejszy wyrok. Nie oczyścił byłego ministra z zarzutów, ale zawiesił postępowanie na okres próbny który ma potrwać rok. Na decyzję sądu, wpłynąć miał fakt że dotychczas Nowak nie był karany. Teraz musi zapłacić zaledwie 5 000 zł grzywny.
To wypadek mniejszej wagi, dlatego w wyroku prawomocnym uwzględniono aspekty łagodzące. Takie występki jakich dopuścił się minister i poseł należy traktować łagodniej – uzasadniał sąd.