Damiana zatrzymano po Marszu Niepodległości, niemal wyciągając go z autokaru. Na „dołku” siedzi już 6 tygodni, oskarżony i skazany na podstawie policyjnych zeznań.
Mimo prób pomocy Sztabu Prawnego Marszu Niepodległości i Ruchu Narodowego Sąd (a raczej „sąd”) nie chce uchylić aresztu.
Dodajmy Damianowi słowa otuchy przesyłając świąteczną kartkę na adres:
Damian Lecyk s. Andrzeja,
Areszt Śledczy Warszawa-Grochów,
ul. Józefa-Chłopickiego 71a,
04-275 Warszawa