Właśnie Petro Poroszenko podpisał ustawę przegłosowaną w trybie ekspresowym większością głosów dnia 9 kwietnia br. krótko po przemówieniu Bronisława Komorowskiego w Parlamencie Ukraińskim. Jest to ustawa, która uznaje prawny status uczestników walk o niepodległość kraju w XX wieku, w tym członków Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA).
Racjonalną byłaby wobec tego konkluzja, że Państwo Polskie powinno natychmiast zaprzestać pomocy takiemu rządowi, który oficjalnie honoruje tych co dokonali ludobójstwa głównie na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. A tymczasem dziś o 14.00 Ukraińcy organizują w Warszawie Marsz fałszywie go nazywając „Polskim Marszem Solidarności z Ukrainą.”
Organizatorami tego Marszu są Fundacja Otwarty Dialog i Euromajdan Warszawa organizujący zbiórkę pieniędzy od Polaków prowadząc działalność na rzecz wspierania ATO, w tym batalionów oskarżanych o nadużycia przez OBWE. Robią to nawet teraz kiedy oficjalnie na Ukrainie trwa rozejm. Dodam, że jednocześnie na swoich stronach na facebooku usuwają polskie komentarze, szczególnie te nawiązujące do trudnej historii polsko-ukraińskiej, dlatego nie ma tam prawie wcale polskich wpsów, a Marsz przecież nazywają „Polskim”.
Zagraniczni eksperci i obserwatorzy oraz niezależne media głośno krytykują pro banderowską politykę kijowskiego rządu. W artykule p.t. „Putin twierdzi, że Ukraina jest rządzona przez faszystów – i może tu mieć rację” były doradca w Agencja Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego Josh Cohen napisał:
„Parlament Ukraiński przyjął ustawę by uhonorować organizacje zaangażowane w masową czystkę etniczną podczas II wojny światowej. Ta ustawa obecnie w oczekiwaniu na podpis Poroszenki, uznaje szereg militarnych organizacji za „bojowników o niepodległość Ukrainy w XX wieku i zakazuje krytyki tych grup i ich członków…Dwie z uhonorowanych grup to OUN i UPA – które pomagały Nazistom przeprowadzić holokaust mordując blisko 100 000 polskich cywilów.”
Za konkluzję niech posłuży to co mówią coraz częściej młodzi Ukraińcy a propos ludobójstwa na Wołyniu: w ukraińskich podręcznikach do historii nic na ten temat nie ma, tam piszą, że to Polacy mordowali Ukraińców w okrutny sposób.
W tej sytuacji rzeczywiście to my powinniśmy po raz kolejny paść na kolana i błagać o przebaczenie – skoro przymyka się oko na przekłamywanie historii w kwestii ludobójczej działalności UPA i OUN. Poczekajmy trochę, a usłyszymy nie tylko o „Polskim Marszu Solidarności z Ukrainą”, ale i o „Polskim ludobójstwie na Wołyniu”