Od września obowiązuje rozporządzenie ministra zdrowia dotyczące artykułów, które mogą być sprzedawane w szkolnych sklepikach. Dziś okazało się, że bohaterska „ministra” edukacji wsłuchała się w głos narodu i postanowiła mu ulżyć.

Oprócz słodyczy i fast foodów ze sklepików wycofano również drożdżówki oraz kawę. Mało tego. Kucharki na szkolnych stołówkach mają zakaz używania przypraw – co powoduje, że dzieci nie chcą jeść i żywność masowo ląduje w koszu. Dziś na antenie RMF FM minister edukacji z dumą zapowiedziała kilka zmian, które udało jej się „wynegocjować”.

Wynegocjowałam wczoraj z ministrem zdrowia powrót drożdżówek. Będę negocjować również kawę – powiedziała Joanna Kluzik Rostkowska. Mało tego. Rostkowska postanowiła wziąć na siebie również walkę o przyprawy:

Chciałabym, żeby można było dodawać trochę więcej soli do ziemniaków, bo to jest – żeby była jasność – nie tylko kwestia sklepików szkolnych, ale także stołówek.

Pojawiają się głosy, że pomimo bohaterskich negocjacji drożdżówek wciąż w sklepikach nie ma. Aby powróciły potrzebne jest… rozporządzenie ministra zdrowia.