Wczoraj w Sejmie odbyła się debata o imigrantach. Bardzo mocne wystąpienie wygłosił prezes PiS – Jarosław Kaczyński.

Tak naprawdę ważne jest pytanie: czy rząd ma prawo pod obcym naciskiem, zewnętrznym naciskiem i bez wyraźnie wyrażonej zgody Narodu podejmować decyzje, które z wysokim stopniem prawdopodobieństwa mogą mieć negatywny wpływ na nasze życie, na naszą codzienność, na naszą realną sferę wolności. Wreszcie na nasze bezpieczeństwo. I chcę powiedzieć jasno. PiS uważa, że rząd nie ma prawa do podejmowania takich decyzji. Co więcej, uważa że podejmowanie tego rodzaju decyzji bez wyraźnej zgody społeczeństwa – a takiej zgody nie ma – jest łamaniem Konstytucji, łamaniem zasady suwerenności Narodu, a także praw obywatelskich. I dlatego nie ma tutaj naszej zgody – mówił były premier.

W dalszej części wystąpienia prezes PiS przestrzegał przed sytuacją, w której w Polsce zaczną pojawiać się problemy znane z innych państw takich jak Szwecja czy Francja.

Chcę też powiedzieć, że nie chodzi tutaj o przyjęcie tej czy innej liczby cudzoziemców. Chodzi o to, że istnieje poważne niebezpieczeństwo, że zostanie uruchomiony proces, który będzie wyglądał mniej więcej tak. Najpierw liczba cudzoziemców gwałtownie się zwiększa, później nie chcą oni przestrzegać naszego prawa, a później jakby równolegle narzucają swoją wrażliwość i swoje nawyki w różnych dziedzinach życia i to w sposób bardzo gwałtowny. Jeżeli ktoś mówi, że to nieprawda, to niech się rozejrzy po Europie. Niech spojrzy choćby na Szwecję. 54 strefy, gdzie obowiązuje szariat i nie ma żadnej kontroli państwa. Obawy przed wywieszaniem flagi szwedzkiej na szkołach, dlatego, że na tej fladze jest krzyż. We Włoszech pozajmowane kościoły, traktowane niekiedy jako toalety. Co się dzieje we Francji? Nieustanna awantura. Też wprowadzany szariat, patrole, które pilnują przestrzegania szariatu.

Całe wystąpienie: