Związek Socjalistycznych Republik Europejskich

 

Wszyscy publikują swoje sondaże, to i ja – choć podchodzę do nich z dystansem – postanowiłem dodać mój. Jest to odpowiedź na dzisiejszy, nieco zmanipulowany – moim zdaniem – wytwór CBOSu. 

Wiem, że prognozowanie czegokolwiek to zły nawyk, zwłaszcza, gdy efekty tych prognoz zamierza się wystawić na widok publiczny, ale nie mogłem się powstrzymać przed podzieleniem się wynikiem mojej kilkudniowej pracy, do której podszedłem serio i z uwzględnieniem wszelkich metod poznanych na studiach, które przypomniałem sobie z podręcznika „Statystyka. Teoria i zastosowanie”, wydanego przez prof. dr hab. Walentynę Ignatczyk z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

Wyniki poniższego zestawienia oparłem na danych z wywiadów przeprowadzonych z grupą 16.035 osób, czyli jest to próba znacznie większa, niż w przypadku badań CBOS, OBOP, Estymator i innych sondażowni, a jak każdy, kto na studiach nie spał na statystyce wiem, że im większa próba, tym wiarygodniejsze wyniki. Próba oczywiście reprezentatywna.

Wywiady były przeprowadzone w kilkunastu miastach. Z uwagi na ogromną ilość danych, które musiałem przeanalizować, uwzględniłem tylko 4 partie, które w każdym z miast przekroczyły 5%, a więc partie, które choć w jednym z miast były poniżej tego progu zostały przeze mnie odrzucone. A więc w zestawieniu znalazły się: PO, PiS, SLD, KNP. Średnia Twojego Ruchu to ok. 5,31%, zaś Ruchu Narodowego 2,69%.

Czy mam rację przekonamy się za kilka dni. Jeżeli pomylę się drastycznie to już nigdy nie będę niczego prorokował. Obiecuję. Jedno jest jednak pewnie – statystyka nie kłamie!

 


 

  • Skarg i zażaleń nie przyjmuję (gdyby ktoś jarał się hazardem i chciał obstawiać).
  • Źródła wywiadów nie zdradzę.
  • Nie ponoszę również odpowiedzialności za ingerencję w procedury demokratyczne w Polsce, poczynione niewidzialną, aczkolwiek lepką ręką Donalda Tuska.
  • Gdyby PO zdobyło 120% to proszę nie mieć pretensji.