Wczoraj rozpoczęły się Mistrzostwa Europy siatkarzy. Polacy na inaugurację pokonali reprezentację Turcji 3 – 1.

Podopieczni Andrei Anastasiego po dwóch nieudanych imprezach (Igrzyska Olimpijskie i Liga Światowa) potrzebują sukcesu jak ryba wody. Nikt nie ukrywa, że w liczymy na medal siatkarzy, zwłaszcza że Polska jest gospodarzem imprezy.

Pierwszym rywalem Polaków na turnieju była reprezentacja Turcji. To Polacy byli zdecydowanymi faworytami spotkania. Turcy jednak nie podłożyli się wyżej notowanym rywalom. Pierwszy set Polacy wygrali nie bez problemów, pozwalając rywalom zdobyć 22 punkty. Druga partia okazała się dużo lepsza w wykonaniu biało – czerwonych, którzy pokonali rywali do 15. Kiedy wydawało się, że trzeci set to już formalność, niespodziewanie w grę Polaków wkradły się błędy które Turcy bezlitośnie wykorzystali. Set zakończył się niespodziewanym tryumfem gości 25 – 22 i w meczu zrobiło się 2 – 1. Czwarta partia również nie była idealna i łatwa dla podopiecznych trenera Anastasiego. Ostatecznie jednak Poalcy wygrali 25 – 22 a cały mecz 3 – 1. Tym samym zapisali na swoim koncie pierwsze trzy punkty.

Gra co prawda nie była rewelacyjna, ale pierwsze mecze zawsze są najtrudniejsze ze względu na dużą presję, towrzyszącą zwłaszcza gospodarzom turnieju. Najważniejsze są 3 punkty na koncie a przed Polakami dziś poważny sprawdzian z reprezentacją Francji.