Czworo aktorów Nowego Teatru: Magdalena Cielecka, Maja Ostaszewska, Jacek Poniedziałek i Maciej Stuhr, udzieliło wywiadu Newsweekowi.

Magdalena Cielecka opisała swoje przerażenie tym, że w tramwaju spotkała się z komentarzem pod adresem wpiętego w jej ubranie znaczka KOD-u. Aktorka oświadczyła, że poczuła się „jak żydowskie dziecko podczas okupacji. Dziecko, które jest wystraszone i wie, że nie powinno w tym tramwaju być”.

„Chciałabym po prostu żyć, korzystać z tego, na co zapracowałam, co mogę wziąć od świata i światu dać. O takiej wolności mówię. Ale boję się, że do mojego schronu w każdej chwili może ktoś przyjść i zapytać, z kim śpię” – powiedziała Cielecka.

Inna aktorka, Maja Ostaszewska, przyznała, że przeciwko PiS-owi protestuje już od wielu lat. Jej sprzeciw budziła swego czasu również Liga Polskich Rodzin. „Teraz wypowiadam się częściej, bo choć miałam wiele zastrzeżeń do poprzedniej władzy, dzisiejsza ogranicza naszą wolność w niemal wszystkich sferach życia. Rozmontowuje demokratyczne państwo” – stwierdziła.

„Mam nadzieję, że powoli się budzimy, że rodzi się społeczeństwo obywatelskie. Bardzo ważne jest to, że studentki i studenci szykują swój ogólnopolski strajk. To jest moja nadzieja” – dodała.