W Europie wiele osób powtarza, że islam to religia pokoju i prawdziwi muzułmanie nie zieją nienawiścią do innowierców, albo ateistów. Wyznawcy islamu chcą, żebyśmy tak uważali, jednak prawda jest inna.

O tej kwestii świetnie pisze bloger Dirhavel: „Problem w tym, że owszem, przepowiedziany w Koranie Pokój na ziemi jest realny, ale pod jednym warunkiem: że cały świat będzie rządzony Prawem Szariatu i zasadami Koranu. Czyli będzie islamski. Wszystkie kraje w których obowiązuje Islam, są nazywane właśnie Domem Pokoju/Islamu, natomiast kraje gdzie obowiązuje inne prawo, zwane są po arabsku Dar al-Harb, czyli Domem Wojny!„. Tak więc islam owszem, jest religią pokoju… ale tylko dla muzułmanów – dla całej reszty jest to bardzo niebezpieczna religia wojny. Dla wyznawców islamu przeciętny europejczyk to po prostu niewierny, a według Koranu ma on status niższy od bydła (coś jak podludzie w ideologii nazizmu). Nie dziwi więc coraz więcej przypadków agresji ze strony muzułmanów w Europie – oni po prostu wypełniają zasady swojej religii.

Co ciekawe islam zezwala na to, żeby muzułmanin kłamał, jeżeli pomoże mu to w:

– zapobieżeniu krytykowania Islamu,

-prowadzenia wojny z kimś/czymś,

-chronieniu samego siebie i swej rodziny,

-oraz, nawet w radykalnych sytuacjach, muzułmanin może udawać że nie jest wyznawcą Allacha, jeśli tylko pozostanie wierny Allachowi w sercu, a jego celem jest wsparcie idei Pokoju na Świecie (poprzez nawrócenie całego świata na Islam btw).

Nie miejcie złudzeń – jeżeli chcemy pokoju w Europie musimy zapobiec szerzeniu się islamizacji tego kontynentu.

na podstawie: Fronda.pl
foto: flickr.com