Trefl Gdańsk lepszego rozpoczęcia sezonu 2020/2021 nie mógł sobie wymarzyć. Seria dwóch wygranych za 3 punkty na pewno dodała gdańskim lwom dużo pewności siebie, patrząc na problemy zdrowotne przed startem sezonu. Łukasz Kozub, z którym udało nam się porozmawiać po meczu z Cuprum Lubin, powiedział kilka słów na temat wczorajszego meczu oraz tzw. festiwalu bloków gospodarzy.

Patrycja Smolarczyk: Gratulacje! Sezon rozpoczynacie z wysokiego C, a dzisiaj dokładacie drugą wygraną, i to jeszcze na swoim terenie. Jestem pewna, że fajnie jest wrócić do Ergo Areny, czyli  „jaskini gdańskich lwów” po takim długim czasie?

Łukasz Kozub: Tak, dobrze przywitaliśmy się z sezonem, i tutaj u siebie z kibicami. Myślę, że lepszego startu nie mogło być. Troszkę więcej tej siatkówki dzisiaj było, więc myślę, że kibice się nie zawiedli. Pierwszy set do zapomnienia, ale później wszystko szło już po naszej myśli.

P.S: Nowy sezon, nowa rzeczywistość, ale cele, jak co sezon te same – walka o jak najwyższą pozycję, a później ewentualna faza play off.

Łukasz Kozub: Zdecydowanie. Myślę, że mamy wszystko, żeby bić się z najlepszymi drużynami. Nasza drużyna jest naprawdę bardzo fajnie zbudowana, a my tylko musimy to udowadniać, i dalej ciężko trenować. Myślę, że ten sezon może być dla Trefla Gdańsk ciekawy pod względem.

[reklama_pozioma]

P.S: Wasz ostatni mecz z Radomiem, którym inaugurowaliście sezon 2020/2021 wygraliście dość pewnie, bo 3:0. Czy dodało Wam to trochę pewności przed tym dzisiejszym spotkaniem?

Łukasz Kozub: Zawsze jakoś na początku sezonu trzeba wejść w ten rytm meczowy, a w Radomiu udało nam się to naprawdę bardzo dobrze. Co do dzisiejszego meczu, to też nie jest tak, że my ten pierwszy set przegraliśmy. To zespół Cuprum Lubin go wygrał swoją dobrą grą. Natomiast później to nam udało się odwrócić spotkanie na naszą korzyść.

P.S: Dzisiaj mogliśmy oglądać prawdziwy festiwal bloków po waszej stronie. Nie pamiętam spotkania, w którym obecny kapitan Trefla Gdańsk, Mariusz Wlazły, aż tak świetnie prezentowałby się w elemencie bloku i zagrywki jednocześnie.

Łukasz Kozub: Pan Mariusz już trochę gra w tę siatkówkę, więc ma czujkę, jak ustawić ten blok. (śmiech) Myślę, że jest to przede wszystkim jego dobra gra i zasługa.

P.S: Następny plusligowy rywal – MKS Będzin. Jak wygląda wasze nastawienie przed tym najbliższym spotkaniem?

Łukasz Kozub: Oczywiście, jedziemy tam po zwycięstwo. Myślę, że nie ma, co tutaj mówić, że jedziemy walczyć. Jedziemy do Będzina przede wszystkim po to, aby zgarnąc kolejne punkty. Jutro mamy dzień wolny, a więc jeszcze nie będziemy o tym myśleć, ale od niedzieli już to będzie powoli gdzieś na horyzoncie.

P.S: Czy pełne skupienie na kolejnego przeciwnika?

Łukasz Kozub: Zdecydowanie tak.

Rozmawiała: Patrycja Smolarczyk

Sprawdź koniecznie: