Właśnie dziś, nasze drogie Słońce Peru, nasz kacyk rodem z Nigerii obchodzi swoje 57 urodziny.

Z tej okazji chciałbym życzyć przede wszystkim długiego procesu przed wszelkiej maści Trybunałami i sądami za wszystkie Pana haniebne czyny. Liczę, że prowadzący sprawy będą cierpliwi, drobiazgowi i baaardzo surowi. A gdy już proces dobiegnie końca, życzę twardej pryczy, ładnego widoku zza krat i trzech posiłków dziennie. Niech nie zabraknie Panu w więziennej misie nigdy szczawiu i mirabelek.

Życzę Panu również Panie premierze wielu pieniędzy, żeby miał Pan z czego oddawać to co Pan przez lata swoich rządów nakradł, żeby było z czego odbudować to co Pan z premedytacją zniszczył i zrównał z ziemią. Żeby było z czego spłacić to gigantyczne zadłużenie, do którego Pan doprowadził.

Podobno mężczyźni nie zmieniają się na starość, ale mimo wszystko życzę by wraz z upływem lat nabył Pan takich wartości jak honor, godność, uczciwość, prawość i patriotyzm. Wiem, wiem, wiele nowych pojęć od razu dla tak niewprawnej w myśleniu głowy to za dużo. Ale od czego mamy słowniki i Encyklopedie. Proszę sprawdzić definicję, by zrozumiał Pan wagę moich z serca płynących życzeń.

I na koniec, chciałem powiedzieć, że wiele się od Pana nauczyłem. Nauczyłem się do czego może doprowadzić chciwość i uwikłanie w różne ciemne interesy i niejasne powiązania. Jest Pan też wzorem. Wzorem degenerata i karła moralnego.

Tyle ode mnie.