Ryszard Petru zorganizował w Sejmie konferencję prasową. Ubolewał na niej nad stanem SKOK-ów. Jednak tajemniczy nieznajomy jednym, dosyć wulgarnym zdaniem bardzo skutecznie zamknął politykowi usta.

Wszyscy, którzy mamy pieniądze w bankach, wysyłamy część prowizji do tego funduszu po to, żeby ratować inne banki przed upadkiem. No i pada taki SKOK, który wcześniej tych pieniędzy nie odprowadzał… czyli my, wszyscy obywatele już 3,5 miliarda złotych wydaliśmy na to, żeby ratować niegospodarność w SKOK-ach – mówił Ryszard Petru podczas konferencji prasowej w Sejmie.

W tym samym momencie obok polityka przeszedł tajemniczy nieznajomy w garniturze, który najwyraźniej nie zgadzał się z jego poglądami.

Ale pan pierdoli głupoty – stwierdził krótko, po czym majestatycznym krokiem odszedł sejmowym korytarzem.

Ryszard Petru jeszcze chwilę nie mógł dojść do siebie. Próbował nawet dowiedzieć się, kim jest jego adwersarz, ale ten nie zamierzał wdawać się w żadne dyskusje.

https://www.youtube.com/watch?v=22qkvb1LlNc