Były prezenty, były rózgi, teraz czas na subiektywny ranking największych medialnych kompromitacji i łamania zasad etyki dziennikarskich.

WIkimedia.com

Tomasz Lis – człowiek, który walkę z Kościołem i kapłanami uczynił swoim celem życiowym. Hipokryta i kłamca, który prowadzi brukowego szmatławca o wdzięcznym tytule „LisWeek” co znaczy – Tydzień z Lisem. Ostatnio przy okazji premiery książki „Resortowe dzieci” był łaskaw żalić się na „obrzygiwanie go” przez prawicowych dziennikarzy. Cóż, on akurat w medialnych fekaliach czuje się jak ryba w wodzie, nie rozumiem więc oburzenia.

Agnieszka Gozdyra – dziennikarka Polsatu, miała okresy lepsze i gorsze, raz była bardziej profesjonalna, raz mniej ale podsumowanie to objąć ma cały rok, wobec tego znalazła się w moim zestawieniu. Szczególny rozkwit jej wątpliwych popisów przypadł na okres po Marszu Niepodległości, kiedy to pouczała Roberta Winnickiego zaproszonego do „Tak czy Nie”. Kilka ostatnich minut programu poświęciła na coś niespotykanego nawet w polskich mediach. Otóż wygłosiła długie i płomienne kazanie, domagając się jeszcze między wierszami wdzięczności za to, że zapraszała do studia Narodowców. Wisienką na torcie, były dyskusje na Twitterze, w których to zalecała swoim rozmówcom, których wpisy jej się nie podobały wyleczenie pryszczy czy zainwestowanie w antyperspirant.

Agata Adamek – dziennikarka TVN, wczuła się w przewodnią myśl swojej stacji „Wstajesz i łżesz”. Na początku grudnia Sejm głosował nad uchwałą ws. Ukrainy. Reporterka stojąc przed kamerą powiedziała: „Prezes PiS nie wystąpił w Sejmie, nie było go podczas przyjmowania uchwały przez aklamację przez cały Sejm. Wystąpił natomiast w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości…” Tak się jednak składa, ze chwilę później kamery pokazały prezesa Kaczyńskiego w pierwszym rzędzie, natomiast puste były ławy rządowe.

Jarosław Kuźniar –ikona i autorytet lemingów. Codziennie o poranku jego antypolska facjata straszy niewinnych ludzi. Masz rano dobry humor? Włącz TVN, zobacz i przede wszystkim posłuchaj Kuźniara – zaraz nastrój Ci się zmieni. Pan redaktor myśli, że jest zabawny, rzuca żartami które śmieszą chyba tylko jego i prezesa telewizji… No chyba, że rozmawia z kimś z PO albo z samym premierem. Wtedy kładzie się na posadzce i własnym garniturem i językiem poleruje buciki takiej „szychy” włażąc mu bez wazeliny tu i ówdzie…

Tomasz Sekielski – dla zdyskredytowania człowieka, który zadał kłam oficjalnej wersji katastrofy smoleńskiej, mówiącej o pancernej brzozie nawiązał kontakty z SBkiem – pułkownikiem Janem Lesiakiem. Przedstawił wątpliwe informacje odnośnie współpracy profesora CIeszewskiego z SB. Opatrzył to propagandowym filmikiem, nie przedstawiając konkretnych dowodów na poparcie swojej odważnej tezy.

TVP – możemy zżymać się na upolitycznienie TVNu, ale jest to telewizja prywatna, komercyjna. Skoro jej właściciel chce robić z siebie polityczną utrzymankę, niech robi. Nam nic do tego, po prostu nie oglądajmy i nie nabijajmy mu widowni. Gorzej, jeśli rzecznikiem konkretnych ideologii przy jednoczesnej eliminacji ideologicznych konkurentów staje się medium publiczne jak TVP. Rzekomo telewizja z misją, telewizja która powinna prezentować wszystkie poglądy od prawa do lewa, opowiadać się za pluralizmem i różnorodnością dziś jest tak naprawdę telewizją prorządową, promującą lewacki, hedonistyczny antyklerykalny i antypolski styl życia. Cieżko inaczej skomentować wyrzucenie programów dziennikarzy z drugiej strony jak „Misja Specjalna” czy zmarginalizowanie talk show Jana Pospieszalskiego.

Janina Jankowska – ze smutkiem uwzględniłem w tym plebiscycie panią Jankowską. Dotychczas wydawała się umiarkowaną, elokwentną dziennikarką. Niestety po popisie jaki dała w Telewizji Republika musiałem dać jej żółtą kartkę. W czasie komentowania premiery książki „Resortowe Dzieci” złamała wszelkie standardy nie tylko obowiązujące dziennikarza, ale również kulturalnego człowieka. Przerywała, nie dopuszczając do głosu drugiego gościa praktycznie przez cały program, krzyczała, robiła miny i zaciekle broniła dziennikarskiej kliki, w szczególności Jacka Żakowskiego, jednocześnie wymierzając ciosy autorom książki.

Grzegorz Miecugow – człowiek, który codziennie w programie „Szkło Kontaktowe” judzi i szczuje na opozycję. W sierpniu zaatakowany na Przystanku Woodstock, przez młodego człowieka, który wdarł się na scenę z napisem „TVN kłamie”. Nie pochwalając przemocy, należy jednak stwierdzić że kto sieje wiatr ten burzę zbiera.  

Ewa Wanat – była szefowa Radia TOK FM, dziś szefuje Polskiemu Radiu RDC. Podjęto decyzję, że w tym roku, w Święta, słuchacze nie będą mogli na antenie usłyszeć kolęd. Zastąpią je przeboje świąteczne, które mają wyróżnić stację z pośród innych. Wygląda to jednak na klasyczną walkę z tradycją i laicyzowanie i tak ostatnio skomercjalizowanych Świąt.

„Gazeta Wyborcza” – za opublikowanie w okolicach 11 listopada a więc Święta Niepodległości – materiału mającego dowieść, że pod zaborami Polska tak naprawdę rozkwitła i miała się bardzo dobrze, zarówno gospodarczo jak i pod kilkoma innymi względami.

Kuba Wojewódzki – chłop zbliża się do wieku emerytalnego a zachowuje się jak klaun z gimnazjum, czyniący żenujące podrygi żeby przypodobać się najlepszej lasce w klasie i kilku karkom trzymającym władzę w klasie. Dla tego podstarzałego frustrata istnieją dwa tematy: dowalanie opozycji i seks. W myśl zasady, że życiem osobistym innych interesuje się ten kto ma ubogie życie własne w swoim wątpliwym show gości przepytuje z najbardziej intymnych momentów ich życia. Zapowiedział, że po ewentualnej wyborczej wygranej PiS wyjedzie z kraju na co czekam z niecierpliwością. Niestety z drugiej strony lemingowe dziennikarzyny nie wiedzączym jest honor i rzucają deklarację bez pokrycia. Był już jeden taki, co to obiecywał odejście z telewizji po otrzymaniu określonej liczby emaili a później próbował obrócić wszystko w żart.

Radio TOK FM – za codzienną porcję nienawiści wymierzaną pod adresem opozycji, wartości i szeroko pojętej prawicy. Dość powiedzieć, że gwiazdami poranków w „jedynym radiu informacyjnym” są Lis, Żakowski, Paradowska czy Wołek. Te nazwiska mogą posłużyć za całą recenzję programów emitowanych na antenie TOK FM.

Kinga Dunin – za skandaliczny tekst obrażajacy działaczy organizacji pro – life walczącej z aborcją, wyśmiewajacy obrońców życia, ludzi którzy przejęli się i protestowali przeciwko zapowiedziom Katarzyny B. o usunieciu dziecka w Wigilię. Jednocześnie tekst podjudza i zachęca kobiety do podobnych zapowiedzi i działań.

Media lewicowe – za wypaczenie obrazu Marszu Niepodległości i kłamanie na temat zajść przy „Skłotach”. Narodowców i uczestników Marszu przedstawiano jako bandytów atakujących bezbronnych lewicowców z dziećmi butelkami, maczetami i pałami. Pominięto jednak fakt, że ci „biedni lewicowi działacze” stali zamaskowani na dachach i czekali z koktajlami Mołotowa na możliwość rozpoczęcia regularnej wojny.

 

Kolejna część naszego cyklu, na którą serdecznie zapraszam to „Jedenastka Donka”… O co chodzi? Śledźcie nasz portal w ciągu najbliższych dni 🙂