foto: commons.wikimedia.org
foto: commons.wikimedia.org

W Supraślu harcerze roznosili „Betlejemskie Światło Pokoju”, zbierając przy tym dobrowolne datki, które przeznaczone miały być na wyjazdy i inne harcerskie akcje. Jednak akcja harcerzy komuś się nie spodobała – po otrzymaniu donosu policja zatrzymała grupę, przesłuchała dorosłych i zabrała pieniądze.

W wigilię Bożego Narodzenia Harcerze roznosili „Światło”, przy okazji zbierając pieniądze na działalność. Zbierane przez nich datki miały być przeznaczone na wyjazdy i inne działania harcerzy. Akcja nie spodobała się jednemu z mieszkańców, który powiadomił policję.

Jeden z mieszkańców, którego siostra brała udział w harcerskiej akcji opowiada: W ramach interwencji funkcjonariusze zatrzymali kilkanaścioro uczestników harcerskiej akcji. Wśród nich były małe dzieci uczące się jeszcze w podstawówce. A policjanci potraktowali ich jak zwykłych przestępców. Zgonili je w jedną gromadkę, zabrali im skarbonki, które dzieci własnoręcznie robiły. Moja siostra, która również tam była, bardzo przeżyła całe wydarzenie.

Rzecznik podlaskiej policji, Andrzej Baranowski potwierdza, że cała sytuacja miała miejsce. Funkcjonariusze otrzymali zawiadomienie od jednego z mieszkańców Supraśla, iż na terenie miasta przeprowadzana jest nielegalna zbiórka pieniędzy. Zatrzymali więc wszystkich uczestników kwesty – pełnoletnich i dzieci. Policjanci zarekwirowali ich skarbonki i przesłuchali dorosłych uczestników kwesty. Pieniądze, które zebrali harcerze zostały przeliczone i przekazane prokuraturze jako materiał dowodowy. Jak twierdzi policja, organizatorzy akcji nie mieli pozwolenia na przeprowadzenia kwesty. Teraz prokuratura zdecyduje czy i komu postawić zarzuty związane z nielegalną zbiórką pieniędzy.

Pozostaje tylko pogratulować policji – „groźny gang” został złapany w wigilię

na podstawie: poranny.pl