Źródło: wikimedia.org
Źródło: wikimedia.org

Robert Dowhan – senator PO, to jeden z najbogatszych polityków w parlamencie, a mimo to 2zł za miejski parking w Głogowie to było dla niego zbyt wiele. Teraz nie chce zapłacić mandatu i chowa się za immunitetem. Osobną sprawą jest także fakt, że samochód senatora – Porsche Carrera 911, nie znalazł się w jego oświadczeniu majątkowym.

Sytuacja miała miejsce 3 grudnia 2014r. na jednym z parkingów miejskich w Głogowie. Senator PO zaparkował swoje Porsche i zignorował fakt, że parkowanie w tym miejscu wymagało dokonania opłaty. Pracownice strefy płatnego parkowania, które to zauważyły wystosowały do senatora wezwanie dotyczące „uregulowania opłaty dodatkowej za nieopłacony postój w wysokości 50 zł”. Cena mogła być jednak niższa i wynieść 20zł pod warunkiem, że senator dokonałby wpłaty w ciągu 48h. Ten tego jednak nie zrobił i robić tego nie zamierza.

Pan senator Robert Dowhan 3 grudnia ubiegłego roku zaparkował w strefie płatnego parkowania w Głogowie. Nie uiścił jednak opłaty, która wynosi 2 zł za godzinę. W związku z tym nałożona została na niego opłata w wysokości 20 zł, której jednak pan senator nie opłacił. (…) Obecnie należna nam z odsetkami kwota to 61 zł 60 gr.

– powiedziała „Codziennej” Marta Dytwińska-Gawrońska – doradca prezydenta Głogowa ds. kontaktów społecznych. Twierdzi ona także, że Dowhan wysłał do urzędu pisma potwierdzające fakt, że jest on właścicielem samochodu Porsche Carrera 911, które 3 grudnia parkowało w strefie.

Samochód, którego posiadanie zadeklarował senator Dowhan nie znalazł się jednak w jego oświadczeniu majątkowym. W oświadczeniu tym, z którego wynika, że jest on jednym z najbogatszych parlamentarzystów znalazły się za to m.in.: 320 tys zł na koncie oraz ok. 3,5 mln zł w papierach wartościowych, a także zegarek za 40 tys, 8 mieszkań, których wartość wynosi ok. 2 mln zł oraz działki i lokale użytkowe o łącznej wartości ok. 5 mln zł. Oprócz tego senator prowadzi działalność gospodarczą, dzięki której w roku 2013 zarobił 530 tys zł, nie pobiera uposażenia z senatu jednak bierze diety za posiedzenia – ok. 30 tys zł.

Czy zatem posiadając tak wielki majątek ciężko było opłacić parking za te śmieszne z perspektywy pana senatora 2zł? Jak ogromne byłoby jego oburzenie, gdyby do podobnego czynu posunął się jakiś obywatel?

 

DG

 

Na podstawie: niezalezna.pl