Miesięcznik Egzorcysta, na swoim facebookowym profilu zamieścił fragment podręcznika dla uczniów szóstych klas. Przytoczona historyjka wzbudza niepokój, bowiem dzieci czytają w niej o oddawaniu duszy diabłu jako rozwiązaniu problemów.

Jak informuje „Egzorcysta” uwagę na groźną treść podręcznika zwróciła jedna z czytelniczek. Mowa o krótkiej historyjce, w której dziewczynka obiecuje oddać duszę diabłu i pójść z nim nawet do piekła w zamian za uzdrowienie ciężko chorego brata.

Miesięcznik Egzorcysta/fb

 

Opowiadanie jest o tyle niebezpieczne, że krótka treść zawiera kilka kwestii – dobro i zło nie są jasno określone, co w podręcznikach dla tak małych dzieci powinno być podstawą – w bardzo niepokojący sposób spłyconych i ujednoliconych. Młody człowiek dostaje bowiem wzór troskliwej i kochającej siostry cierpiącej z powodu choroby brata. Wzorzec dobry – empatia, współczucie i miłość bliźniego. Ale jednocześnie uczeń czyta o bezradności lekarzy – nie dających nadziei na uzdrowienie – i w tym samym czasie, kilka centymetrów dalej otrzymuje niejako podaną na tacy alternatywę i „ratunek”. Kochająca siostra postanawia zaprzedać duszę diabłu, poświęcając się dla brata. Znowu niebezpieczne pomieszanie z poplątaniem – poświęcenie postawione na równi z przejściem na ciemną stronę, okultyzmem i oddaniem duszy szatanowi.

Nieukształtowany, młody człowiek dowiaduje się że tam gdzie lekarze „nie dają nadziei” – zawsze można oddać duszę diabłu, który tylko wymamrota zaklęcie a natychmiast spełni się nasza prośba.

Autorzy są niezwykle sprytni. Dziewczynka nie prosiła o lalkę, nowy dom czy wyższe kieszonkowe. Prosiła o zdrowie dla brata, a więc można powiedzieć postawa heroiczna i godna pochwały. I to jest podstawowe niebezpieczeństwo tego „opowiadania”. W ten oto sposób młody człowiek – który na co dzień może spotykać się z dramatem choroby bliskiej osoby – jest prowokowany i nęcony „szybkim uzdrowieniem”. Cena? „TYLKO” oddanie duszy diabłu. Ale czym kończą się takie „niewinne” zabawy opowiadanie już nie mówi. Ani słowa o opętaniu, działaniu szatana niszczącym człowieka i pozostającym po wszystkim wraku moralnym i fizycznym.

Po raz kolejny naocznie przekonujemy się, że polska szkoła odchodzi od swojej wychowawczej misji – a w zamian proponuje ideologiczno – demoralizującą papkę. Od kontroli rodziców, i ich reakcji zależy czy w końcu uda się odwrócić ten negatywny trend.