Z właściwym sobie taktem przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz wtrącił się w wewnętrzne sprawy Stanów Zjednoczonych.

Schulz oświadczył we francuskiej telewizji i-Tele, że woli, aby wybory wygrała Hillary Clinton niż Donald Trump.

W opinii Schulza ani Europa, ani Stany Zjednoczone, nie są przygotowane na prezydenturę Trumpa, ponieważ nie ma on żadnego doświadczenia w sprawach międzynarodowych oraz jest populistą, który „wszędzie szuka kozła ofiarnego, ale nigdy nie przedstawia konkretnych rozwiązań”.

Całe szczęście, to nie Schulz, ani Unia Europejska będą decydować, czy Trump będzie kandydatem, czy nie, oraz jaki będzie wynik wyborów w USA.

polskaniepodlegla.pl