Aktor, prezes Związku Artystów Scen Polskich, założyciel Fundacji My Obywatele Unii Europejskiej, a także jak sam o sobie mówi „aktywista proeuropejski” Olgierd Łukaszewicz udzielił wywiadu, w którym krytykuje PiS.

Łukaszewicz tłumaczył, dlaczego postanowił zaangażować się w działalność obywatelską. „Jestem Polakiem i obywatelem Unii Europejskiej i to we mnie zwyciężyło. Nie gram żadnej roli, kogoś kto agituje za UE. Ktoś musiał zareagować na to, co dzieje się w Polsce” – stwierdził.

„PiS prowadzi niejednoznaczną politykę, wprowadzając Polaków w błąd i sygnalizacją, że symbole UE można znieważyć, zlekceważyć, usunąć, nazwać flagę UE szmatą, a gdy chłopiec drze ją w Sejmie, to bić mu brawo. Można znieważyć pana Donalda Tuska, walczyć z Unią, podważać obecność Polski w UE, porównywać bycie w Unii do czasu zaborów i nikt ma nie reagować?” – podkreślił.

Dla Łukaszewicza impulsem do działania stało się m.in. nazywanie „zdrajcami narodowymi” europosłów PO głosujących za rezolucją przeciwko Polsce. „To przebrało miarę moich emocji! Nie spalę się jak szary człowiek przed Pałacem Kultury i Nauki, który biedny nie rozumiał, że żyjemy w epoce show. Do świadomości ludzi dojdzie tylko to, co jest show. Żadna ofiara indywidualna i poświęcenie nie jest dostrzeżona. Nie robi wrażenia” – powiedział.