„Nasz Dziennik” poinformował, że w jednej ze szkół w Bełchatowie (nr 8) nauczycielka obiecała chłopcom szóstki pod warunkiem stosowania się do genderowych wytycznych na lekcji. Sprawa dotyczy czwartoklasistów.

Na jednej z lekcji, polonistka oraz wychowawczyni poleciły chłopcom by odgrywali rolę dziewczynek i rozmawiali na temat lalek Barbie. Inny chłopiec miał wcielić się w rolę matki i „grać” z koleżanką z klasy jako swoją „córką”. Nauczycielki próbowały przekupić uczniów, obiecując im za genderowe scenki najwyższe oceny – szóstki. Chłopcy, w tym wieku są bardzo drażliwi na punkcie płci. Jak donosi „ND” jeden z nich, nie wytrzymał poleceń nadgorliwych nauczycielek i zareagował płaczem. Scenariuszem zajęć, zbulwersowani są rodzice dzieci.

Przymuszanie, a nawet propozycja tego typu zajęć jest groźna, jest próbą zmiany przyjętych w naszym społeczeństwie ról męskości i kobiecości – pisze dziennik.

Jedna z matek, powiedziała „ND” że zapowiedziano kolejne tego typu działania: Nauczycielka nie tylko zignorowała nasze argumenty, ale zapowiedziała, że tego typu zajęcia będą kontynuowane np. w inscenizacji bajki o Kopciuszku, w której rolę tytułową będzie odgrywał chłopiec. Próbowała się tłumaczyć, że zamiana ról jest pewnego rodzaju zabawą, aktorstwem. Jednym słowem, chciała sobie zjednać tym rodziców.

Może w tym miejscu przypomnę artykuł 48 Konstytucji RP. Mówi on jasno:

  1. Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania.