Polskie Radio cofnęło Wojciechowi Cejrowskiemu złożone wcześniej dwie propozycje współpracy. Podróżnik uważa, że to zemsta partii rządzącej.

Cejrowski kilka miesięcy temu na antenie Polskiego Radia Koszalin skrytykował program 500+. Jego zdaniem rozdawanie pieniędzy rozleniwia ludzi.

Proszę się przejechać po lasach, w zeszłym roku w moich lasach widziałem 20-30 zbieraczy jagód. Słoik jagód to 10 złotych. Zbieracz jest w stanie zebrać do trzech słoików dziennie. Daje to ok. 500 zł miesięcznie. Wszystkie osoby, które zasłużyły sobie na jedno 500 zł, a wcześniej zbierały jagody, w tej chwili bez zmiany swojego standardu życia przestają zbierać jagody. Jak dostał 500, to jemu już się odechciało. W tej chwili stoi dwóch albo trzech, a było ich dwudziestu (…). Oni teraz uczą się siedzieć w domu, a nie pracować. Im się odechciało pracować. Miałem facetów do wycinania trzciny. W tym roku ich nie mam i oni mi uczciwie powiedzieli: „panie, ja mam trójkę dzieci, to ja mam 1000 złotych miesięcznie. Mam reumatyzm, nie będę przychodził do pana” – powiedział podróżnik.

Dziś stwierdził, że Polskie Radio wycofało się ze współpracy właśnie za te krytyczne słowa wypowiedziane w koszalińskiej rozgłośni.

Tak, notabene, postąpiło Polskie Radio. Jednego dnia dwie propozycje prowadzenia audycji z Trójki i Jedynki, a potem okazało się, że piętro wyżej w zarządzie ktoś powiedział, że Cejrowski krytykuje 500+, w związku z czym wycofano te propozycje – uważa.