Prorosyjscy aktywiści zajęli wczoraj w Doniecku główne budynki w mieście, w tym siedzibę lokalnych władz, a dziś ogłosili powstanie Donieckiej Republiki Ludowej i jej przyłączenie do Rosji. Zarządzili także, że najpóźniej 11 maja ma się odbyć referendum niepodległościowe, które ma potwierdzić podjęte przez nich decyzje. „Republika Doniecka ma powstać w granicach administracyjnych regionu donieckiego. Decyzja ta wchodzi w życie po referendum.” – ogłosili aktywiści w swoim oświadczeniu.
Złożona z protestujących Rada Donbasu ogłosiła się jedyną prawowitą władzą w regionie do czasu przeprowadzenia referendum. Rada zwróciła się do Rosji o wysłanie do regionu tymczasowego kontyngentu wojskowego w celu zachowania pokoju. – Bez pomocy trudno będzie nam przeciwstawić się juncie z Kijowa – oświadczyli – Adresujemy tą prośbę do prezydenta Putina, ponieważ tylko Rosji możemy powierzyć nasze bezpieczeństwo – dodali aktywiści.
P. o. prezydenta Ukrainy Aleksander Turczynow zagroził, że w stosunku do tych, którzy chwytają za broń przeciwko władzy w Kijowie, mogą zostać użyte siły antyterrorystyczne. Natomiast tymczasowy minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrej Deschitsa ogłosił w poniedziałek, że jeśli sytuacja w regionach wschodnich nadal będzie się eskalować to władze z Kijowa podejmą znacznie bardziej radykalne kroki niż w przypadku wydarzeń z Krymu. W czwartek ukraiński parlament ma wprowadzić nowe, antyseparatystyczne przepisy, które mogą zdelegalizować niektóre partie i organizacje.