Co roku w Polsce ok. 400 tysięcy studentów kończy naukę uzyskując tytuł magistra. Z wielu przyczyn, wśród których bezrobocie jest najistotniejszym, decydują się oni na emigrację. Drenaż mózgów, bo tak nazywa się zjawisko polegające na migracji wykształconych ludzi do krajów o wyższym stopniu rozwoju, wiąże się z wieloma zagrożeniami i stratami, z których najważniejsze są zmiany w strukturze demograficznej ludności kraju emigracyjnego. Równie istotne są straty finansowe, które ponosi państwo w związku z wydatkami na edukację i szkolnictwo wyższe, a które w późniejszym czasie się „nie zwracają”.

liczba studentów
Wykres 1.1

Ilu mamy studentów?
Z wielu przyczyn znaczna część absolwentów szkół średnich decyduje się na dalszą edukację na uczelni wyższej. W roku akademickim 2012/13 w Polsce funkcjonowały 453 uczelnie wyższe zatem jest w czym wybierać. Wyższe wykształcenie nie gwarantuje zatrudnienia, ale na pewno daje ku temu większe szanse.  Na wykresie obok widzimy, że studia cieszą się dużą popularnością, która jednak w ostatnim czasie słabnie i to stosunkowo mocno. Co na to wpływa? Sądzę, że brak perspektyw po zakończeniu procesu edukacji. Może to zobrazować kolejny wykres, który przedstawia aktywność zawodową studentów na rok 2010.

Wykres 1.2
Wykres 1.2

W 2010 roku aż 13% studentów pozostawało bezrobotnych i tyle samo pozostawało zawodowo biernych (nieaktywnych). O ile osoby bierne zawodowo możemy pominąć to stopa bezrobocia na poziomie 13% wśród studentów jest niepokojące. Stąd nie dziwi fakt, że wyjeżdżają oni za granicę w celu znalezienia pracy zgodnej z ich wykształceniem oraz dobrze płatnej. Jak wspomniałem we wstępie zjawisko to nazywa się drenażem mózgów. Państwo polskie ponosi koszta związane z wykształceniem studentów, a w momencie kiedy powinni oni zacząć pracować, a przez to „odpracowywać” wydane na nich pieniądze, oni migrują i podejmują pracę za granicą, wspierając i budując tym samym gospodarkę innego kraju. Także drugi wykres obrazuje wskaźnik bezrobocia wśród absolwentów wyższych uczelni na przełomie kilku kolejnych lat.

Wykres 1.3

Jak widać bezrobocie wciąż rośnie, mimo tego, że jak obrazował wykres 1.1 liczba studentów spada. Niepokojący jest także spadek poziomu w szkołach średnich, głównie technikach, co jest przyczyną wzrostu liczby studentów, którzy boją się o swoją przyszłość. W związku z tym w Polsce mamy coraz większą ilość bezrobotnych magistrów.

 

 

 

Ile wydajemy na studentów?

Wykres 2.1

Wydatki przedstawiają się na różnych poziomach i w różnych kategoriach. W ostatnich latach obserwujemy wzrost wydatków na publiczne uczelnie wyższe, co obrazuje wykres 2.1. Oczywiście, aby poruszyć całą problematykę tematu należałoby dołączyć do kosztów kształcenia również koszta edukacji w szkołach podstawowych, gimnazjach i szkołach średnich. Jednak ja chciałem się skupić głównie na emigrantach z uczelni wyższych.
W roku akademickim 2011/2012 mieliśmy 485 246 absolwentów uczelni wyższych, z czego 326 692 było absolwentami uczelni publicznych.
W uwzględnianiu wydatków nie można zapomnieć o stypendiach jakie są wypłacane studentom. W roku 2010 na stypendia socjalne wydano blisko 200 tyś. złotych, a na stypendia za osiągnięcia w nauce lub sporcie – ok. 230 tyś. zł. Do tego dodać należy stypendia dla niepełnosprawnych (ok. 30 000 zł), stypendia fundowane (ok. 6 000 zł) i zapomogi (ok. 35 000 zł). Łącznie daje nam to wynik bliski o,5 mln zł.

Ilu studentów emigruje?

Wykres 3.1

Wykres 3.1 przedstawia stosunek poszczególnych grup ekonomicznych emigrantów w roku 2011. Warto zaznaczyć, że w roku 2011 pośród emigrantów dominowała grupa wiekowa 25-29 lat (ok. 383 000 emigrantów), czyli ludzie, którzy dopiero ukończyli studia. Grupa produkcyjna to bardzo szerokie pojęcie, gdyż obejmuje ludzi w wieku 18-67 lat. Jednak dominacja wcześniej wspomnianej grupy wiekowej daje do myślenia, a wnioski nasuwają się same. Jest to potwierdzenie do tego wszystkiego, co wcześniej zostało napisane – studenci z powodu wysokiego bezrobocia i braku pracy na stanowiskach, do których się kształcili wolą wyemigrować i w obcym kraju szukać odpowiedniego stanowiska. Na kolejnym wykresie przedstawiona jest liczba Polaków, którzy zdecydowali się na emigrację w latach 2004-2010.

Wykres 3.2

Pomimo niewielkiego spadku w latach 2007-2010 aktualnie rozpoczęła się kolejna fala emigracji. W związku z tym można się spodziewać, że w najbliższych latach w Polsce znów ubędzie wykształconych absolwentów, którzy zdecydują się na emigrację. Zatem można już powoli kalkulować straty jakie poniesiemy na wykształceniu studentów, którzy nie będą budować polskiej gospodarki i nie „odpracują” tego, co nasze państwo wydało na ich edukację.
Wspomnieć także należy o katastrofalnych skutkach demograficznych, jakie niosą za sobą migracje studentów. Przyrost naturalny Polski jest bliski 0, a jeśli dodatkowo zabraknie młodych ludzi, którzy mogliby przyrost ten „popchnąć” do przodu to za kilkaset lat być może problem z emigracjami zarobkowymi absolwentów uczelni wyższych zniknie w sposób naturalny…

 

Źródła: GUS, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego