Mecenas Marcin Dubieniecki, były zięć śp. Lecha Kaczyńskiego, został oskarżony o wyłudzenie 14,5 mln zł z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Na początku stycznia krakowscy prokuratorzy zdecydowali o zlicytowaniu jego dwóch aut marki porsche.

Tymczasem w ostatni weekend były mąż Marty Kaczyńskiej pojawił się w Sopocie za kierownicą porsche 911 GTS Carrera. Rzecznik krakowskiej prokuratury Włodzimierz Krzywicki wyjaśnił, że nie jest to samochód, który zabezpieczono na poczet kary.

„Mam tyle aut, że mogę z nich korzystać tak, jak chcę. To moja prywatna sprawa. A to porsche dostałem od bezdomnego, pana Mirosława z Warszawy. To podobno modne ostatnio” – powiedział Dubieniecki, nawiązując do słynnych słów Tadeusza Rydzyka. „Przyjechał bezdomny i dał nam dwa samochody. Pan Stanisław z Warszawy. Niestety zmarł” – opowiadał swego czasu Rydzyk.