Dzień Wolności Podatkowej to symboliczna data, od której statystyczny Polak zaczyna zarabiać na siebie i na rodzinę. Początkowo w tym roku miał wypaść wcześniej, bo 15 czerwca.

Aby poprawić nasz wynik i by Dzień Wolności Podatkowej przypadał wcześniej, należałoby ograniczyć wydatki rządowe. Takie wydatki, które nie mają nic wspólnego ze wzrostem dobrobytu Polaków – powiedział serwisowi regiopraca.pl Andrzej Sadowski, Wiceszef Centrum im. Adama Smitha.

W 2011 roku Dzień Wolności Podatkowej przypadał w Polsce na 7 lipca, a w 2012 na 21 czerwca. W tym roku wcześniej takie święto obchodzili już m.in. Amerykanie (18 kwietnia), Belgowie (14 czerwca), czy Czesi (11 czerwca).

Jak podaje portal regiopraca.pl: „Dzień Wolności Podatkowej wylicza się na podstawie przewidzianego na dany rok udziału wydatków publicznych w PKB kraju. Im większy jest ten udział, tym dłużej musimy pracować, by zapłacić wszystkie daniny wobec państwa i tym później przypada moment, od którego pracujemy już na własny rachunek. Mniejszy udział wydatków publicznych w PKB to mniej podatków do zapłacenia, krótszy czas pracy, by na nie zarobić, a co za tym idzie – wcześniejsza data Dnia Wolności Podatkowej.

źródło: regiopraca.pl, wikipedia.org