W tym roku Dzień Świętości Życia wypada 4 kwietnia. W związku z tym dniem w najbliższą niedzielę w polskich kościołach odczytywany będzie Komunikat Prezydium KEP w sprawie pełnej ochrony życia człowieka.
Życie każdego człowieka jest chronione piątym przykazaniem Dekalogu: „Nie zabijaj!”. Dlatego stanowisko katolików w tym względzie jest jasne i niezmienne: należy chronić od poczęcia do naturalnej śmierci życie każdego człowieka – brzmi początek listu.
Zdaniem duchownych w tej kwestii niemożliwe są kompromisy. Podkreślono również szczególny dla Polski czas: 1050-lecie Chrztu.
W kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie z 7 stycznia 1993 roku, która w trzech przypadkach dopuszcza aborcję. Stąd w roku Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli, do osób wierzących i niewierzących, aby podjęli działania mające na celu pełną prawną ochronę życia nienarodzonych. Prosimy parlamentarzystów i rządzących, aby podjęli inicjatywy ustawodawcze oraz uruchomili programy, które zapewniłyby konkretną pomoc dla rodziców dzieci chorych, niepełnosprawnych i poczętych w wyniku gwałtu. Wszystkich Polaków prosimy o modlitwę w intencji pełnej ochrony życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci zarówno w naszej Ojczyźnie, jak i poza jej granicami.
Pod listem podpisał się Przewodniczący KEP Abp Stanisław Gądecki.
ah. czyli teraz po jednej stronie mamy bandytów którzy ponad dobro, prawo i interes ofiary gwałtu stawiają prawa, interes i zachciankę wszystkich innych, szczególnie gwałciciela i jego bękarta. a z drugiej strony tęczowe ułomy z islamskimi zwierzakami? właśnie dlatego ten świat jest skazany na zagładę. którakolwiek z tych stron będzie rządzić, społeczeństwo czeka wielka tragedia.
zabicie poczętego dziecka nie jest karą dla gwałciciela!! pierw zabić należy sprawcę!! czy poczęte dziecko jest temu winne?? gdyby twój pies kogoś zagryzł – uśpić trzeba psa czy Ciebie??
Aha czyli KK już nie bierze pod uwagę ratowania życia matki, gdy jest ono zagrożone w czasie ciąży?
Temat bardzo delikatny, ale pomimo wszystko nie chciałabym wychowywać dziecka z gwałtu… Może jakaś rodzina by chciała adoptować, ale …. wg. prawa natury (które dla mnie jest przed prawem KK – co ja poradzę…), to samica wybiera ojca swojego przyszłego dziecka; to po to są gody, zaloty, rykowiska: samce walczą o samice i wygrywają najsilniejsi. Robienie dziecka to nie hop siup, żeby pierwszy lepszy gwałciciel (czyli biologiczny oszust) mial mieć prawo do posiadania swoich dzieci i rozprzestrzeniania swoich złych genów. Szczególnie u ludzi ciąża, poród oraz całe wychowanie to „ciężar” do końca życia.
Jeśli chodzi o dzieci chore i niepełnosprawne – indywidualna sprawa, ale tu również wg. natury takie życie nie ma prawa bytu. Jednak nasze społeczeństwo jest cywilizowane i byłoby świetnie, gdyby państwo mogło wspierać rodziny od tym względem.
Pani Katarzyno. rozumiem tok myślenia. Rozumiem że żadna kobieta nie będzie chciała mieć nic wspólnego z kimś kto dokonał tak podłego czynu na jej cieleśności itp.. ale ja odbieram to tak że „prawo ochrony życia ” dotyczy tego nowego życia a nie np komfortu życia matki… wiem że to niestety stoi w sprzeczności ale drążąc temat dalej napisała pani że życie dziecka chorego wg praw natury nie ma prawa bytu. to czy w naturze występują ginekolodzy interweniujący w to czy ktoś żyć może czy nie?? ingerencja osoby trzeciej nigdy nie będzie naturalną drogą… osobiście jestem jak najbardziej za całkowitą ochroną życia pod warunkiem możliwie maksymalnej pomocy matkom. czy to psychiatrycznej np. dla kobiet będących w ciąży w wyniku gwałtu. dodatkowo niestety drugim dnem jest tzw „podciąganie” pod legalną aborcję schorzeń które nie są śmiertelne czyli np. zespół downa… nie wiem jak inni ale nie czułbym się na siłach na to aby kogoś obciążonego tym schorzeniem skazywać na śmierć… Proszę nie odbierać mojej opini wrogo wobec Pani – poprostu chciałem w ten sposób wyrazić swoją. Pozdrawiam serdecznie
Wydaje mi się, że nasze zdania co do tej kwestii są dość zbliżone. Ja także jestem za ochroną życia (moje zdanie, co do ratowania chorych dzieci proszę przeczytać jeszcze raz).
Uważam tylko, że w kwestii gwałtu, to kobieta powinna mieć prawo decydować, co do narodzin dziecka. Bo niestety, ale wg. mnie takie życie nie powinno nawet powstać… Jest ono „skutkiem ubocznym”. Czy chciałby Pan żyć z takim jarzmem?