Kinga Gajewska bohatersko załatwiająca w szkole papier toaletowy popisała się po raz kolejny. Tym razem poszło o literaturę.

Kinga Gajewska udzieliła wywiadu Robertowi Mazurkowi. Poruszono m.in. temat literatury. Posłanka PO nie jest zadowolona z faktu, że na liście lektur znalazł się Jarosław Marek Rymkiewicz. Zaznacza, co prawda, że to wybitny poeta, ale…

Przeszkadzają mi jego dzisiejsze wypowiedzi i wiersze o Platformie Obywatelskiej – powiedziała Gajewska.

Na pytanie o czytanie książek posłanka odpowiada, że czyta opracowanie „Populizm”, ale nie pamięta autorki.

A jakieś powieści?
Właśnie skończyłam „Annę Kareninę”.

Ale autora pani pamięta?
(cisza) Bułhakow?

Nie, ale też Rosjanin. Lew Tołstoj.
Oczywiście, Tołstoj! Będę wdzięczna.

Na Wikipedii znajdujemy następującą informację dotyczącą wykształcenia pani poseł: Absolwentka Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego oraz doktorantka na tym wydziale. Podjęła również studia na Wydziale Prawa i Administracji UW. W latach 2011–2012 była stypendystką Wolnego Uniwersytetu Berlina, ukończyła także Szkołę Liderów Politycznych.