homopropaganda

Organizacja zajmująca się lobbingiem na rzecz homoseksualistów – „Kampania przeciw homofobii”, złożyła donos m.in do Rzecznika Praw Obywatelskich na dziennikarza RMF FM Bogdana Zalewskiego. Powód? Przeprowadzenie wywiadu z Leszkiem Szymowskim, autorem książki „Homo terror”.

Donos na dziennikarza, poza Rzecznikiem Praw Obywatelskim trafił również do Pełnomocnika Rządu do spraw Równego Traktowania, Przewodniczącego Rady Etyki Mediów, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Prezes zarządu organizacji Kampania przeciw homofobii – Agata Chaber, która podpisała się pod donosem domaga się  podjęcia „stosownych działań mających na celu usunięcie homofobicznego nagrania oraz jego transkrypcji ze strony internetowej www.rmf24.pl, wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do dziennikarza Bogdana Zalewskiego oraz wystosowania publicznych przeprosin.”

Zdaniem „KPH”, „w swoich wypowiedziach Bogdan Zalewski używał sformułowań, które są mową nienawiści”. Ponadto stwierdza, że „wyrażona w rozmowie radiowej wrogość w stosunku do osób homoseksualnych jest niezaprzeczalna”, a dziennikarz „entuzjastycznie przyjmował i komentował nienawistne treści omawianej publikacji, na końcu gorąco ją polecając”.

Tęczowi działacze oburzeni są również, użyciem w rozmowie określenia zapoczątkowanego przez Janusza Korwina Mikke a więc „tfu, geje”. Zdaniem „KPH” „splunięcie przed słowem gej wyrażone zarówno przez gościa jak i prowadzącego program jest skandaliczne, wyraża pogardę w stosunku do osób homoseksualnych”.

W donosie czytamy również, że  „Bogdan Zalewski widzi dużą wartość omawianej książki w tym, że porusza temat lewackiego homoterroryzmu, który w ciągu kilkunastu lat doprowadza do upadku Stanów Zjednoczonych i stopniowo dociera do Polski.”  Natomiast „taka postawa sprzyja propagowaniu szkodliwych społecznie stereotypów i szerzeniu uprzedzeń”.

Dostało się również autorowi książki, który uważa że agresywna polityka środowisk LGBT może doprowadzić „do konfrontacji między społeczeństwem tradycyjnym, a grupami gejów, lesbijek, transwestytów oraz innych rozmaitych seks-dziwadeł”. Zdaniem donosicieli, wypowiedź ta „stanowi wyraz akceptacji podżegania do agresji i czynów z nienawiści”.