W marcu jako pierwsi informowaliśmy o działaczu MdPR Marku M., który na jeden z wieców poparcia Bronisława Komorowskiego przyniósł krzesło, mające być odniesieniem do japońskich popisów prezydenta. Mężczyznę oskarżono o próbę ataku na prezydenta.
Marek M. podczas wiecu w Krakowie został zatrzymany, a następnie trafił do psychiatryka. Teraz grozi mu więzienie. Krakowska prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. Marek M. odpowie za … publiczne znieważenie byłego prezydenta RP i próbę ataku krzesłem.
Grozi mu za to nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, że w marcu podczas kampanii wyborczej na jednym z wieców poparcia Bronisława Komorowskiego zjawił się działacz Młodych na Polityki Realnej. Miał ze sobą krzesło. Było ono nawiązaniem do wejścia Komorowskiego na fotel spikera w japońskim parlamencie. Działacz został zatrzymany, ale funkcjonariusze nie wylegitymowali się, ani nie podali powodu zatrzymania. Jedna z krakowskich radnych informowała, że kiedy zadzwoniła na komisariat usłyszała, iż powodem zatrzymania były „obraźliwe okrzyki” pod adresem prezydenta. Markowi M. zarzucono również, że próbował zaatakować głowę państwa krzesłem.