Dziennikarz Robert Mazurek przeprowadził rozmowę z liderem Komitetu Obrony Demokracji Mateuszem Kijowskim, który doszczętnie się skompromitował. Poniżej krótki fragment, całość do przeczytania w „Plus Minus”, weekendowym dodatku do dziennika „Rzeczpospolita”.

Mazurek: W Sejmie jest nowa ustawa o podsłuchach.

Kijowski: Protestuję przeciwko niej, bo idzie zbyt daleko, daje zbyt wiele uprawnień władzy.

Mazurek: PiS przepisał to z ustawy PO. Czemu pan wtedy milczał?

Kijowski: Bo nie wchodziła pod obrady Sejmu.

Mazurek: Myli się pan, weszła, tylko nie zdążyli jej przegłosować.

Kijowski: Aha.

Mazurek: Więc czemu pan nie protestował?

Kijowski: To kompletnie absurdalne pytanie! To jak pytać, czemu pięć lat temu nie piłem herbaty. Nie piłem, bo nie. Nie protestowałem, bo nie wpadłem na taki pomysł, i tyle.

źródło: polskaniepodlegla.pl/DK