Trzy dni temu informowaliśmy o spędzaniu dzieci z przedszkoli i szkół na wiec prezydenta w Aleksandrowie Kujawskim. Okazuje się, że to nie jedyny taki przypadek. Dziećmi posłużono się również w Mogilnie.

Prezydent po przemówieniu i kilku zdjęciach ze swoimi „fanami”, podszedł do grupki małych dzieci stojących w koszulkach z napisami „Bronisław Komorowski” i transparentami „Popieram Komorowskiego”. Chcąc pokazać swoje miłe oblicze, pochyla się nad dziećmi rozmawia z nimi a następnie podchodzi do ich opiekunów i fotografuje się w otoczeniu roześmianych maluchów.

Zapewne Komorowskiemu łatwiej spotykać się z dziećmi i fotografować się na ich tle. Przedszkolak raczej nie zapyta prezydenta o jego związki z WSI, nie zapyta o reformę emerytalną czy próbę sprzedaży Lasów Państwowych. Pierwszak nie zapyta „Gdzie jest szogun” ani nie uniesie ironicznie krzesła. Łatwiej nie znaczy jednak moralnie. Rodzi się podstawowe pytanie: Gdzie jest kuratorium? Gdzie minister edukacji? Czekamy na jasne stanowisko wyżej wymienionych