Koniec z tematem aborcji.

Prezes Kaczyński na posiedzeniu klubu PiS w Jachrance stanowczo określił posłom partii jak mają się zachowywać w okresie przed wyborczym. Temat aborcji był głównym punktem zapalnym, gdyż prezes zakazał poruszania tej kwestii przed wyborami. Zapowiedział także, że dalsze działania w tej sprawie, mogą skończyć się konsekwencjami. Proszony o skomentowanie tych doniesień senator PiS Jan Maria Jackowski, odpowiedział jedynie, że: „Jak pani ma mikrofon to ja nie mogę… Możemy mówić o pogodzie”.

Zakaz działania odnosi się do wysłanego miesiąc wcześniej listu do prezes Julii Przyłębskiej, który był  poparty przez 79 posłów PiS-u. Apelowali oni w nim o przyspieszenie prac nad analizą zgodności prawa aborcyjnego z konstytucją i wyznaczenie terminu rozprawy. Dotyczy to rozpatrywanego od roku wniosku w tej sprawie, który grupa posłów PiS-u złożyła w Trybunale Konstytucyjnym.

Z nieoficjalnych źródeł wynika, że prezes partii do końca tej kadencji, postanowił nie wprowadzać żadnych zmian w aspekcie aborcji. Po tych doniesieniach organizacje antyaborcyjne rozpoczęły demonstracje, gdyż decyzja odnośnie zakończenia działań jest sprzeczna z obietnicami wyborczymi.

Przychylność w stosunku do Unii zapewniona.

Jednak nie tylko aborcja jest teraz tematem tabu w partii, ale również kwestie związane z Unią Europejską. Posłowie jak wynika z doniesień, mają zachować swoje antyunijne i kontrowersyjne opinie dla siebie. Jest to rozsądne posunięcie, gdyż jak wynika z badań większa część Polaków jest nastawiona negatywnie do Brexitu. Zwłaszcza na tle ostatnich wydarzeń w Wielkiej Brytanii, które pokazują chaos jaki powoduje procedura wystąpienia z Unii.

Kontrolować sytuację będzie rzeczniczka partii Beata Mazurek, która całe spotkanie skomentowała mówiąc „Czeka nas ciężka praca”. Wspomniała również o zbliżających się celach, takich jak:  „(…) maraton wyborczy, bo mamy wybory i do Parlamentu Europejskiego, i do parlamentu polskiego”.