Mateusz Kijowski, ikona KODowców, potwierdza w najnowszym wpisie na swoim blogu, że rezygnuje z działalności politycznej i emigruje z Polski. Polacy z niecierpliwością czekają na spełnienie tych zapowiedzi.

Na swoim blogu, w wpisie zatytułowany „Kijowski rozkodowany”, Mateusz Kijowski skrupulatnie, niczym na fakturze VAT, rozliczył się ze swej dotychczasowej działalności.

„W ciągu roku działalności odbyłem 358 spotkań roboczych, 49 spotkań z politykami polskimi, 31 z politykami i dyplomatami zagranicznymi, 148 spotkań z mediami polskimi i 79 spotkań z mediami zagranicznymi, wziąłem udział w 62 spotkaniach otwartych i uroczystościach – to wszystko w Warszawie. Ponadto odbyłem 76 spotkań w kilkudziesięciu miejscowościach w Polsce we wszystkich Regionach. W oficjalnych podróżach zagranicznych byłem w Strasburgu i Brukseli, w Berlinie, w Paryżu oraz w USA – Nowy Jork, Waszyngton, Harvard/Boston i Chicago. Obsługiwałem również informatyczne aspekty funkcjonowania organizacji” – napisał.

Dla Mateusza Kijowskiego bolesne jest to, że „media liberalne, które wcześniej wynosiły mnie pod niebiosa, obróciły się przeciwko mnie przy pierwszym oskarżeniu – nawet nie sprawdzając jego wiarygodności”.

Kijowski wyjaśnił, że nie jest w stanie znaleźć legalnego zatrudnienia w Polsce. „Aby ratować byt swój i mojej rodziny, będę musiał wyjechać z Polski w miejsce, gdzie pracodawcy nie będą mnie oceniać jako osoby publicznej, ale jako pracownika o konkretnych kompetencjach i możliwościach. Wszystkich, którzy oczekują ode mnie działalności publicznej będę musiał przeprosić i zachęcić do działania beze mnie” – napisał.